Gość 27.12.2018 14:23

1.Czy zakupy w niedziele są grzechem ciężkim.? 
Nie chodzi mi o jakieś planowanie zakupów w niedziele ale np gdy ktoś z jakiegos powodu musi zrobić to w niedziele 
Ja ostatnio źle się czułem bolał mnie brzuch od paru dni więc w niedziele przy okazji spaceru z rodziną zrobiłem zakupy w niedziele kupiłem owoce jakiś jogurt chleb zbożowy i herbate ziołowa w sumie nie wiele to pomogło bo i tak we wtorek skończyło się wizyta u gastrologa który przepisał mi leki po których na szczęście ból ustąpił ale teraz zastanawiam się czy to pójście do supermarketu w niedziele nie było grzechem. Dodam że zasadniczo unikam kupowania w niedziele a wtedy poszedłem bo myslalem że może mi ten ból przejdzie jak zjem coś lrzejszego poprostu chciałem sobie jakoś pomóc. 
Czy popełniłem w ten sposób grzech ciężki bo potem przyjołem komunie i teraz mam wątpliwości czy dobrze zrobiłem.

2. Odpowiadający nie raz pisał że pieszczoty w małzenstwie jeśli nie powodują orgazmu nie są grzechem i takie postawienie sprawy wydaje się sprawiedliwe ale co jesli do orgazmu-wytrysku dojdzie potem podczas snu?
Ostatnio zdarzyła mi się właśnie sytuacja ze podczas pieszczot z żoną do orgazmu nie doszlo bo nie o to nam chodzi nie chcemy go bardziej chodzi nam o okazanie sobie bliskości i bardzo pilnujemy żeby go nie było ale potem podczas snu doszło do wytrysku zauważyłem to dopiero nad ranem nawet nie pamiętam czy mi się coś śniło nie chciałem nawet było mi głupio przed samym sobą. Gdyby do orgazmu doszło podczas pieszczot nawet nie celowo raczej bym się z tego wypowiadał tak dla zasady żeby na przyszłość bardziej uważać ale czy takie coś podczas snu to grzech? Stosujemy z żoną tylko metody naturalne ponieważ bardzo zależy nam na czystości małżeńskiej dlatego też staramy się bardzo żeby do orgazmu nie doszlo podczas pieszczot ale jeśli doszło do niego potem podczas snu to to jest grzech ciężki? Do tej pory wydawało mi się że nie ale wolę zapytać.
3. Co z grzechami których nie pamietam czy je popelnilem. Pamiętam jakąś tam sytuację która stwazala okazję do grzechu ale nie pamiętam jak się rozwinąła i czy do grzechu doszło, wydaje mi się że nie doszlo ale pewny nie jestem czy powinienem wyznac grzech tak na wyrost na zapas jak to mówią niektórzy lepiej powiedzieć za dużo niż za mało.

Odpowiedź:

1. Nie uznałbym tego za grzech ciężki.

2. Nie robiłbym z tego problemu. Nie widział w tym grzechu. Zasadniczo nocne polucje nie są żadnym grzechem. Chyba że są jakimś przemyślanym - najczęściej przecież też grzesznym - działaniem wywoływane. Ale wasze pieszczoty w małżeństwie nie są grzechem, więc i ich niechciany skutek trudno uznać za grzeszny...

3. W konfesjonale należy mówić prawdę. Nie ma sensu oskarżać się o grzech, którego nie było. Skoro grzechu nie pamiętasz, a pamiętasz tylko, ze miałeś ku niemu okazję, to nie pamiętasz i tyle. Zawsze oczywiście możesz powiedzieć spowiednikowi, że miałeś okazję do grzechu, ale nie pamiętasz jak się to skończyło. Tyle że to ma jeszcze jako taki sens, gdy chodzi o grzechy popełnione od ostatniej spowiedzi, choć w tym wypadku pewnie jak się to  skończyło byś pamiętał. Gdy jednak chodzi o jakieś dawne sprawy, to nie ma sensu do tego wracać. Szybko zapewne odkryjesz jeszcze kilkanaście innych, podobnych sytuacji, łącznie z tym, ze nie pamiętsz, czyś się z grzechu spowiadał. Nie pamiętasz, bo w większości sytuacji pamiętać nie możesz.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg