Gość 29.11.2018 18:55
1.Czy ryzykowanie życia gdy można komuś pomoc to grzech?
2.Czy nie rozbiegnie zadania domowego jest grzechem ciężkim?
3.Czy niezrobione zadanie domowe trzeba zrobić?
1. Trudno mi na tak postawione pytanie odpowiedzieć. Podejmowanie ryzyka dla ocalenia innych zazwyczaj grzechem nie będzie. Zawsze trzeba oczywiści skalkulować, jak wielkie jest to ryzyko i jakie są szanse powodzenia. Ale nie sądzę, by ktoś, kto przesadził w tym względzie popełniał grzech. Byłaby nim niepotrzebna brawura, lekkomyślność w ratowaniu innych...
2. Nie rozumiem pytania.
3. Pewnie trzeba, żeby nie dostać jedynki. Ale brak zadania sam w sobie jest chyba głownie grzechem lenistwa. Czyli jeśli w ogóle - nbo zadanie domowe to mimo wszystko sprawa dość błaha - to grzechem lekkim.
J.