Huesped 01.11.2018 21:10

Choruję na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne które skupiają się, np. na myślach o grzechach, np. Czy mam grzech ciężki, mam natrętne, obsesyjne myśli nieczyste o seksie, wulgarne natrętne myśli. Te myśli powodują u mnie wyrzuty sumienia. Nasilają się szczególnie po spowiedzi. Czy to moja wina, czy to grzech ciężki?
Dodam, że biorę na to leki.

Odpowiedź:

Niechciane myśli nie są grzechem. Do zaistnienia grzechu, a już na pewno ciężkiego trzeba pełnej zgody na zło. Gdy jest niepełna, może byc najwyżej grzech lekki. Gdy nie ma wcale, nie ma grzechu.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg