Gość 09.09.2018 01:43
Czy twórcy fantasy i horrorów grzeszą gdy inspirują się okultyzmem? Np umieszczając w swoich dziełach scenę jakiegoś rytuału, czy potwora którego kiedyś zobaczyli w jakiejś okultystycznej książce? Z jednej strony to fikcja i takie rzeczy są często przedstawiane w negatywnym świetle, ale z drugiej ma to w sumie jakiś pozór zła.
Moim zdaniem autor książki, piosenki, filmu czy gry wprowadzając do swoich utworów tematykę okultystyczną grzeszy. O ile nie chodzi oczywiście o pisanie baśni. Bo taki autor doskonale powinien sobie zdawać sprawę, w jaki nurt współczesności się wpisuje...
Rzecz można zilustrować przykładem. Ot, proszę sobie wyobrazić książkę, której autor wyraźnie sympatyzuje z niemieckim narodowym socjalizmem. Chyba nie ma wątpliwości, jak jego utwór oceniłaby opinia publiczna, prawda?
J.