Gość 08.09.2018 02:36
Szczęść Boże,
Podczas mszy Wielkanocnej widziałam, że siostrzeniec mojego męża z dziewczyną szli do Komunii. Chciałam po mszy zwrócić im uwagę, że skoro mieszkają razem to nie powinni tego robić, tym bardziej, że mieliśmy się widzieć na śniadaniu. Nie jest to para żyjąca w czystości, co niejednokrotnie z ich wypowiedzi wynika. Zabrakło mi odwagi, bałam się, że się pogniewają. Lubimy się, ale nie widujemy się często i niezręcznie mi było wchodzić na tak osobisty temat.
W drugi dzień Świąt przez moje tchórzostwo do Komunii już nie przystąpiłam. Czy nie zwrócenie uwagi w takiej sytuacji jest grzechem ciężkim? Czy powinnam się z tego spowiadać?
Nie wydaje mi się, by brak zwrócenia uwagi był w takich okolicznościach grzechem ciężkim. Nie ty powinnaś zwrócić uwagę... Tak bym to widział.
J.