PD 06.09.2018 13:02

Mam następujące pytanie. Odpowiadający pisząc w którymś miejscu o czystym spojrzeniu zaznaczył, że to dotyczy również sytuacji spoglądania na współmałżonka. Chciałem się upewnić, co do jednej kwestii - rozumiem, że nie chodzi tutaj o uprzedmiotowienie współmałżonka, a nie o spojrzenie, które po prostu prowadzi, do akceptowanego pobudzenia czy do wyobrażeń współżycia (z małżonkiem oczywiście).

Drugą sprawą o którą chciałem zapytać to kwestia ubioru. Moja żona kiedyś nie nosiła spódniczek przed kolano,bo twierdziła, że źle w nich wygląda. Namówiłem ją by spróbowała (bo mi się w nich podoba) i jak spróbowała, to sama sobie też się spodobała i teraz sama takie wybiera. Tak się jednak zastanawiam, czy nie namówiłem żony do czegoś złego, do mniej skromnego ubierania się - co Odpowiadający o tym sądzi?

Odpowiedź:

1. Nie wiem o którą odpowiedź chodzi. Nie przypominam sobie, bym pisał o czystym spojrzeniu na współmałżonka. Proszę o linka.

2. Nie sądzę, by noszenie spódniczek przed kolano było grzechem. Proszę jednak nie wymagać ode mnie, bym określał ile centymetrów od środka rzepki kolanowej może być górna krawędź spódnicy, a od któreggo momentu będzie grzech, Moralności nie ma sensu odmierzać metrem krawieckim. 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg