Gość 29.07.2018 01:18
Mam dwa pytania.
-dlaczego w niektórych krajach zoofilia jest legalna i nie jest traktowana jako grzech, czy poczucie czegoś moralnie chorego? Czy nie ma jakiś praw regulujących takie wyczucie, gdzie granice człowieczeństwa a 'eksperymentowania' się znajdują? Czy zoofilia uchodzi za grzech nieczystości, tzw. grzech sodomski?
-czy przygotowując się do podróży, która jest w niedzielę, można w tym dniu pakować walizki, czy też wykonać naprawdę drobne-ostatnie porządki przed wyjazdem, czy coś uprasować i nie stanowi to naruszenia odpoczynku niedzielnego?
Dziękuję za odpowiedź.
1. Każde państwo samo ustanawia prawa, które w nim obowiązują. Na tym polega fakt, że są niepodległe. Można oczywiście zawierać umowy międzynarodowe, przystępować do międzynarodowych konwencji, ale nikt państwa do tego raczej nie zmusi. Takie zmuszanie byłoby formą agresji, która mogłaby zresztą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Zoofilia jest oczywiście grzechem. W Sodomie zdaje się nie ten jednak grzech popełniano, więc trudno nazywać go "sodomskim" (choć zdaje się obecnie często się tej nazwy używa). Na pewno należy do grzechów "contra naturam", czyli niezgodnych z naturą. I jako taki jest uważany za cięższe przewinienie, niż np. współżycie przed ślubem. Bo to jest z naturą zgodne, tyle że przedwczesne.
2. Można.
J.