Gość 10.06.2018 23:18
Czy sytuacja, którą opiszę to grzech ciężki?
Granie z sąsiadem w grę komputerową chociaż jego mama kiedyś dawno zabroniła. Kiedyś widziałem jak wpadł w szał gdy rodzice zabrali mu telefon. Być może jest uzależniony. Podobno dużo gra. Czy ja nie pomogłem mu się uzależnieniu. W dodatku ja grałem z nim w obecności jego starszej siostry i mamy. On tygodniami prosił mnie żebym z nim zagrał, wołał mnie przez cały czas, a ja nie potrafiłem mu odmówić. W dodatku męczył mnie cały czas pytając się kiedy z nim zagram i w końcu udało mi się znaleźć sposób na wspólną grę. Na drugi dzień powiedziałem mu, że usuwam tą grę z mojego tabletu, a on się rozpłakał. Zrobiłem to żeby pomóc mi w uzależnieniu. Potem wpadł w szał, bo rodzice jego powiedzieli mu, że jeżeli ja nie mam już tej gry on też nie ma mieć. Potem się uspokoił i wszystko się jakoś skończyło, a mi zostały okropne wyrzuty sumienia, że z nim zagrałem chociaż wiedziałem, że ma z graniem problem. Boję się, że tylko pogorszyłem sprawę.
Jestem skrupulantem i nie wiem co mam zrobić.
Moje sumienie jest zepsute. Będę się za niego modlił.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Mama mu zakazała, ale potem grałeś w jej obecności. Trudno powiedzieć, by dalej obowiązywał go tamten zakaz. A czy mu zaszkodziłeś? Nie wiadomo. Skoro jednak jego matka o wszystkim wiedziała, Ty odpowiedzialny za to że zagrał czuć się nie musisz. Na pewno jakoś znacząco to jego stanu nie pogorszyło..
J.