Gość123 07.06.2018 17:09

Szczęść Boże,
mam kilka pytań, od razu chcę zaznaczyć, że mam problemy ze skrupułami i bardzo potrzebuję odpowiedzi na te pytania.
1) Byłam dziś u spowiedzi i zdarzyło się tak, że kiedy skończyłam wyznawać wszystkie grzechy i czekałam na odpowiedź księdza zobaczyłam/usłyszałam, że ksiądz śpi. Po chwili, gdy powiedziałam przepraszam ksiądz się ocknął i zapytał czy wszystko już wyznałam. Ja odpowiedziałam, że tak, ale mam jeszcze jedno pytanie i zadałam mu pytanie. Potem ksiądz zadał pokutę i udzielił rozgrzeszenia. I tu moje pytanie, czy nie powinnam wtedy powtórzyć grzechów, których ksiądz nie słyszał (ewentualnie przy następnej spowiedzi św.)? Wydaje mi się, że nie, że spowiedź jest ważna, bo to nie moja wina że ksiądz usnął i przecież mógł dopytać, poprosić o powtórzenie, a tego nie zrobił. Ale czułam się trochę dziwnie, bo nie wiedziałam jak długo to trwało i ile grzechów w ogóle ksiądz nie słyszał. no i pojawiły się myśli, że to ja mogłam zapytać czy coś powtórzyć, bo widzę że ksiądz usnął, ale nic takiego nie zrobiłam. Czy mam to już tak zostawić, czy coś przy następnej spowiedzi o tym mówić?

2) Pytanie dotyczy ewentualnego oszczerstwa. Proszę o ukrycie treści pytania. (...) Może dodam, że próbowałam już 2 razy pytać o to spowiednika, ale za pierwszym razem ksiądz mi przerwał i nie pozwolił zadać pytania (nie potrafiłam zrobić to zwięźle, chciałam przedstawić sytuację), a drugim razem powiedziałam tak ogólnie już, że osądziłam i nie wiem czy to nie było już oszczerstwo i zapytałam czy mam to prostować, ksiądz powiedział żeby uważać na to co mówimy o innych i że nie trzeba prostować, żeby to już zostawić.


3) Pytanie odnośnie upominania bliźnich. Byłam ostatnio na weselu i tam widziałam, ze niektórzy już przesadzili z alkoholem i nadal sięgali po kolejne kieliszki i ja nic z tym nie robiłam, nie upominałam, jedynie dawałam swój przykład (wypiłam niewiele). Czy powinnam się z tego spowiadać?

4) Tańcząc na weselu moja sukienka dość wysoko się podnosiła, nie chciałam w nikim wzbudzać jakichś pożądliwych myśli, czy coś takiego; po prostu taka miałam sukienkę i nie przejmowałam się tym, bo chciałam dobrze się bawić. Czy jest w tym coś złego? Pytałam bliskich o to, to mówili, że nie było aż tak bardzo źle (przepraszam za bezpośredniość, ale... chyba majtek mi nie było widać, miałam rajstopy).

Odpowiedź:

1. Rozstrzygnął spowiednik udzielając rozgrzeszenia. Spowiedź była ważna.

2.Tu też rozstrzygnął już spowiednik. Nie ma powodu, by do tej sprawy na spowiedzi wracać.

3. Nie ma takiej potrzeby. Twoje upominanie pewnie w tych okolicznościach i tak nie byłoby skuteczne.

4. Nie, nie ma powodu, by robić sobie z tego powodu wyrzuty.

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg