Gość 125 06.06.2018 14:45
Witam
Czy jazda motocyklem bez prawa jazdy jest grzechem? Oczywiście mam prawo jazdy kat B znam przepisy a motocyklami jeżdżę od dziecka jak wiadomo też na kat B można prowadzić motocykl do pojemności 125 ccm mój ma 175 niczym się nie różni od 125 ma ta samo moc i ta sama prędkość jest tylko trochę zrywniejszy.
Czy przez to że mój moto jest zarejestrowane na 125 a faktycznie ma silnik 175 jedna nim jest grzechem a jeśli tak to ciezkim czy lekkim już z taką modyfikacja go kupiłem to pomysł poprzedniego właściciela a ja jako skrupulant teraz się zacząłem nad tym zastanawiać czy dobrze zrobiłem że go kupiłem w sumie nie różni się niczym od 125 ma trochę większa pojemność nie jest to jakiś sportowy demon prędkości
Z grzechem mamy do czynienia wtedy, gdy pojawia się też jakieś zło. Nie wydaje mi się, żeby jazda motorem o pojemności silnika większym niż pozwalają na to przepisy regulujące zasady dotyczące prawa jazdy była w przypadku człowieka, który jeździ na motocyklu od dziecka faktycznie jakimś zagrożeniem dla innych. Nie widzę tu zła, tylko złamanie przepisów. Trudno więc mówić o grzechu.
Oczywiście wiele przepisów broni człowieka także przed złem. Złamanie takich na pewno owocowałoby grzechem. Na przykład takie złamanie przepisów ruchu drogowego dotyczących prędkości jazdy. Nie jest jakimś wielkim złem, gdy człowiek na pustej autostradzie zamiast przepisowe 140 pojedzie 160. Ale gdy na przykład na zatłoczonych miejskich ulicach, z wieloma przejściami dla pieszych zamiast 50 jedzie 90, to jest to już realne niebezpieczeństwo, a więc także grzech.
J.