Gość 06.06.2018 08:29
Witam,
Jestem w ciąży. Od kilku miesięcy nie chodziłam do kościoła. Boję się iść pieszo pomimo kilkuset metrów, gdyż trochę źle się czuję i martwię się że w czasie takich upałów zasłabnę. To ciężki grzech?
Z tego samego powodu nie byłam na mszy wielkanocnej i na Boże Ciało...
Czy osoba katolicka która wzięła ślub w cerkwii może zostać chrzestną małego katolika? A co jeśli taka osoba przeszła na prawosławie? Chrzczona była przecież w kościele.
Kończę studia, planuję doktorat. Odpowiadający zapewne wie że wiąże się to z dogłębnymi badaniami określonego tematu. Mnie bardzo interesuje kultura duchowa prawosławia czy zgrzeszę zatem jeśli postanowię zająć się badaniem ikon prawosławnych?
Czy obrywanie owoców z drzewa sąsiadów bez ich wiedzy (owoców jest mnóstwo, sąsiedzi ich nie obrywają a te owoce rosną po mojej części działki i tylko tę stronę obrywam) jest grzechem ciężkim?
1. Jeśli naprawdę źle się czujesz i z tego powodu nie idziesz do kościoła,. grzechu nie ma. Zapytaj jednak samą siebie, czy w tym samym czasie, w którym nie masz sił pójść do kościoła masz siły na inne wymagające przejścia kilkuset metrów sprawy.
2. Decyzję powinien podjąć ten, który będzie decydował o chrzcie dziecka.
3. Na pewno nie będzie to grzechem. Studiowanie duchowości innych chrześcijan nigdy nie jest grzechem.
4. Wartość tych owoców pewnie nie jest wielka. A gdy tak jest, nie może być mowy o grzechu ciężkim. Zwłaszcza że sąsiedzi - wedle Twoich słów- i tak przeznaczyli te owoce na zmarnowanie...
J.