Szukający 04.06.2018 18:54
1.Co znaczy milczeć na grzech cudzy? Proszę podać przykład.
2.Czy osoba która kogoś zdenerwowała odpowiada za zło które osoba zdenerwowana popełniła.
3.Czy gdy upominam kogoś kto działa pod wpływem gwałtownych emocji to grzeszę, bo ,,dolewam oliwy do ognia”.
4.Czy obłuda to upominanie innych jeśli samemu jest się w grzechu ciężkim lub upominanie jeśli samemu popełnia się ten grzech który popełniają ci których upominamy?
5.Czy obłuda to grzech ciężki czy lekki?
6.Czy grzechem jest mówieni żartów które nawiązują do zabójstwa i śmierci?
1. Dziwne pytanie. Przecież łatwo o przykład. To np. sytuacja, kiedy kolega kradnie pastę do zębów w sklepie, a ja nic nie mówię.
2. Też dziwne pytanie. Wiadomo, że to zależy od intencji. Jeśli próbuję kogoś zdenerwować i to mi się udaje, to jestem winny. Ale jeśli powiedziałem coś, co kogoś zdenerwowało, a nie powinno, to trudno mówić o winie. Inna rzecz, że czasem trzeba coś powiedzieć bez względu na to, czy kogoś to zdenerwuje czy nie. Np. we wspomnianej sytuacji, gdy ktoś kradnie...
3. Też dziwne pytanie. Wiadomo, że w takich sytuacjach trzeba myśleć. I nie dolewać oliwy do ognia, jesli nie ma takiej potrzeby. Ale trudno nie wtrącać się, gdy np. ktoś kogoś dusi, bo biedaczek bardziej się zdenerwuje...
4. Tak. Ale nie tylko. Obłuda nie dotyczy tylko upominania.
5. To zależy od wielkości szkody, jaką się taką postawą wyrządza.
6. Nie sądzę. Ale opowiadanie głupich, prymitywnych żartów i wspieranie w ten sposób głupoty oczywiście moralnie obojętne nie jest.
J.