Gość 01.06.2018 20:50
Szczęść Boże,
Ostatnio odbyłam dość trudną spowiedzi. Dwa dni przed tą spowiedzią grałam ze znajomymi w grę (...) (nie jest to ta wersja ale chyba coś w podobie, nie chciałam się w to zagłębiać, żeby znowu nie mieć wyrzutów sumienia). (ogólnie mam już skończone 18 lat) Grałam w to z niechęcią, trochę pograłam potem wyszłam i tak z trzy razy. W grze starałam się używać "normalnych" kart, też za bardzo nie skupiałam się na przebiegu rozgrywek. Ponieważ ta gra zawierała "nieodpowiednie" karty to postanowiłam to wyznać na spowiedzi, żeby nie mieć wyrzutów sumienia. W trakcie spowiedzi powiedziałam, ze grałam w nieodpowiednią grę. Ksiądz się zapytał co to była za gra, ale w tamtym momencie dostałam całkowitego zaćmienia, że nie mogłam określić co to była za gra. Ksiądz tylko powiedział, że jeśli nie było to związane z wróżbami to raczej wszystko w porządku. Jak próbowałam sobie przypomnieć co było w tej grze to chyba przyszło mi przez chwilę do głowy, że były tam "erotyczne" karty ale chyba się speszyłam i tego nie powiedziałam(nie jestem pewna czy przyszło mi to do głowy w trakcie czy po spowiedzi. Dodam, że chyba mam problemy ze skrupułami) Tu pojawia się moje pytanie. Czy jak rzeczywiście pojawiła się ta myśl to nie mówiąc unieważniłam sobie spowiedź? Niby są tam "nieodpowiednie" karty ale czy można je nazwać w ogóle erotycznymi? Jeżeli mam iść z tym do spowiedzi to czy odpowiadający mógłby mi pomóc określić jak nazwać te karty?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Moim zdaniem chwilowy przebłysk nie czyni spowiedzi nieważną. I już wystarczająco sprawę wyznałaś. Bo ja też nie umiem określić, co w tych kartach jest nieodpowiedniego. Bo nie umiem żadnej podejrzeć ;) Z tytułów można wnioskować, że są momentami ordynarne. Moim zdaniem nie musisz dokładnie tłumaczyć, skoro ksiądz zdecydował i bez tego, żeby Cię rozgrzeszyć..
J.