Gość 04.05.2018 08:11
Szczęść Boże, aby zadać moje pytanie muszę opisać pewną sytuację. Około 2 lata temu, podczas przymierzania ubrań w sklepie, niechcący nadepnęłam na sukienkę. Na materiale odbił się ślad. Ubranie było drogie i bałam się, że będzie czekać mnie kara. W sklepie była ze mną mama i babcia. Kiedy odpowiedziałam im co się stało, powiedziały, że to nic i kazały mi odwiesić ubranie na miejsce. Wyszłam więc ze sklepu, nie informując ekspedientki o sytuacji. Nie wiedziałam czy mam się z tego spowiadać, lecz po zapewnieniach rodziny, że nie jest to grzech postanowiłam, że nie będę o tym wspominać na spowiedzi. Jednak za każdym razem idąc do komunii, czy spowiedzi mam gdzieś z tyłu głowy myśl że może jednak powinnam o tym powiedzieć księdzu. I teraz pada moje pytanie: czy faktycznie był to grzech? Jeśli tak to czy na najbliższej spowiedzi powinnam powiedzieć księdzu, że nie spowaidałam się z tego 2 lata? I czy jeśli przez ten cały czas chodziłam do komunii to czy popełniłam świętokradztwo?
Ślad czyli się sukienka pobrudziła, tak? Moim zdaniem faktycznie nie był to jakiś poważny grzech.Ale lepiej będzie, jak powiesz o tym na spowiedzi. Żeby Cię to już nie męczyło.
J.