Gość 26.04.2018 16:05
Witam. Mam pytanie odnośnie spowiedzi świętokradzkiej. Zrobiłam solidny rachunek sumienia i wyznałam bierzące grzechy. Poza tym przypomniały mi się dwa zapomniane grzechy z bardzo dawnej przeszłości. Wyznałam je szczerze tak żeby było konkretnie wiadomo o co chodzi ale jeden z nich był okropnie wstydliwy. Byłam zdenerwowana i wstyd mi było tak po prostu to powiedzieć więc dopowiedziałam okoliczności grzechu. Okoliczności tego grzechu nie mają żadnego znaczenia jeśli chodzi o wagę grzechu a ja nawet nie pamiętam jak to było. Sama nie wiem czemu to powiedziałam. Nie chciałam kłamać. Pomyślałam że tak mogło być i to powiedziałam. Czułam ogromne przygnębienie przez kilka dni. Czy ta spowiedź jest nieważna? Mam ją powtórzyć? Co powiedzieć spowiednikowi?
Jak rozumiem te okoliczności nie były do końca prawdziwe, tak? Trudno mi dylemat rozstrzygnąć. Jeśli chodzi o dawny i wstydliwy grzech, to bym uznał, że nie trzeba do tego wracać. Zawsze jednak można spytać spowiednika.
J