Gość 25.03.2018 10:16
Szczęść Boże,
obecnie mam 24 lata. Jakiś czas temu przypomniałem sobie o czynie, którego dokonałem będąc w gimnazjum albo liceum. Nie pamiętam czy wyspowiadałem się z tego, ale chciałbym to naprawić. Mianowicie, razem z kolegą włamaliśmy się na niezamieszkaną posesję na której stał rozkradziony już wrak samochodu. Otworzyliśmy bagażnik i wyjęliśmy butlę gazową, którą później zabraliśmy celem sprzedania (to wszystko było stare i zniszczone. Szacowany koszt takiej butli to ok. 100-200 zł). Jak mogę naprawić taki czyn, skoro w domu nikt nie mieszka (nie znam spadkobiercy)? Wpłacić pieniądze na cel dobroczynny?
Proszę wszystko to ustalić ze spowiednikiem.
J.