Gość 17.03.2018 14:08
Szczęść Boże,
1. Choruję na nerwicę, chociaż ostatnio jest już trochę lepiej, to nadal miewam wątpliwości dotyczące ważności spowiedzi. Zbliżają się Święta Wielkanocne, więc chciałabym przystąpić do spowiedzi i Komunii, ale mam pewien problem. Trudno zerwać mi z nieczystymi myślami. Jeżeli przystąpię do spowiedzi, to nie wiem, czy będzie ona ważna, bo wiem, że prędzej czy później znowu popełnię grzech nieczystymi myślami. Nie chodzi mi tylko o sam fakt, że będę miała te myśli, ale to, że już wiem, jakie one będą i że do następnej spowiedzi znowu nie przystąpię do spowiedzi. Tak było przed Świętami Bożego Narodzenia, więc nie mam pewności, czy spowiedź była ważna i nie popełniłam świętokradztwa.
2. Czasem myślę, że jeżeli coś zrobię(mimo że ta czynność nie jest grzechem), to oddaję duszę szatanowi. Czy jest to forma cyrografu i czy jeżeli wykonam czynność, której sobie zakazałam, rzeczywiście mogą wynikać z tego poważne konsekwencje?
3. Pół roku temu zainstalowałam na tablecie grę polegającą na symulacji prowadzenia gospodarstwa(hodowla zwierząt, uprawa roślin, wytwarzanie produktów i ich sprzedaż). Nie zauważyłam w grze nic, co mogłoby stanowić zagrożenie duchowe, ale w połowie października nie dało się uruchomić gry, bez pobrania aktualizacji z elementami na Halloween. Pomyślałam, że zaktualizuję grę, bo inaczej jej nie uruchomię, a z tych elementów po prostu nie będę korzystać. Jednak okazało się, że zmieniła się sceneria gry na pokrytą pajęczynami trawę, a zwierzęta były przebrane za czarownice, mumie, itp. Odinstalowałam tę grę, ale niedawno na nowo ją zainstalowałam. Sceneria i wygląd zwierząt jest już normalny. Czy wobec tego granie w tą grę będzie odpowiednie i jedynie powinnam zrezygnować na czas wprowadzenia elementów halloweenowych, czy w ogóle nie powinnam w nią grać?
4. Zainstalowałam też kiedyś grę polegającą na wybraniu jakby opowiadania, które my sami rozwijamy. Od tego, co bohater powie, lub zrobi zależy dalsza akcja. Problem w tym, że bohaterowie używają wulgarnych słów, albo niepotrzebnie mówią ,,o Boże''. Wobec tego nie wiem, czy granie w takie gry nie będzie grzechem.
1. Sprawę trzeba przedstawić spowiednikowi, to on powinien takie sprawy rozstrzygać. Mnie się wydaje - ale zaznaczam, to powinien rozstrzygnąć spowiednik - że przypuszczenie, iż w przyszłości znów się jakiś grzech popełni nie czyni spowiedzi nieważną. Nawet jeśli przypuszcza, ze będą to takie a nie inne, konkretne wyobrażenia. Istotą problemu jest tu odpowiedź na pytanie, czy żałujesz grzechu. Pomocą w ocenie szczerości żalu może być w takim wypadku przyjrzenie sie swojemu postanowieniu poprawy: co konkretnie zrobisz, by tego grzechu uniknąć. Akurat odnośnie do grzechów popełnianych myślą dość trudno coś konkretnego postanowić, bo trudno unikać do tego grzechu okazji; głowę człowiek raczej zawsze ma przy sobie. Ale jeśli Twoja chęć poprawy jest szczera, choć nie bardzo wiesz jak sobie poradzisz i przypuszczasz, ze i tak się nie uda, to uznałbym jednak taki żal za szczery...
2. Zdecydowanie nie. To myślenie spowodowane Twoją nerwicą. To nie jest tak, że jak w Twojej głowie pojawi się myśl, że drapanie się po nosie jest oddaniem duszy diabłu, a potem kiedyś faktycznie po nosie się podrapiesz, bo cię będzie swędział, to znaczy że oddałaś dusze diabłu. Nie, zdecydowanie tak nie jest. Drapanie się po nosie może mieć bardzo różne przyczyny, ale wynika zazwyczaj z tego, ze swędzi. Podsumowując: nie można myśleć, że oddało się dusze diabłu bo wykonało się zwyczajną, ludzką czynność. To tak nie działa. W ten sposób życie człowieka zamieniłoby się w wielkie pole minowe. Ot, gdyby ktoś pomyślał, że musi zawsze wstawać z łóżka kładąc na podłodze jednocześnie obie nogi. Bo jak wstanę lewą nogą, to znaczy że złorzeczę bratu. Wstanę prawą - że gardzę Bogiem. Nie! Czynność wstawania z łóżka jest wstaniem z łóżka i niczym innym.
3. Nie widzę powodu do rezygnowania z grania w tę grę. To znaczy żadnego powodu do uznania, że to grzeszne. To normalna gra, której twórcy ulegli panującej dziś modzie. Godne pochwały to nie jest, ale nie przesadzamy: to ciągle normalna gra. A Twojej winy nie ma już tu zupełnie: przecież skasowałaś grę, gdy pojawiła się mroczna sceneria, a teraz grasz, kiedy znów jest wszystko w porządku. Trudno powiedzieć, byś grając w tę grę wspierała zło. Na pewno nie bardziej niż kupując chleb od piekarza, który rozwiódł się ze swoją żoną. Rozumiesz w czym rzecz? To po prostu nie jest z twojej strony wspieranie zła. Po prostu lubisz pograć w fajną grę i tyle...
4. Nie wydaje mi się, by były to ciężkim grzechem. Ja, gdybym odczuwał w związku z grą taki dyskomfort, to bym zrezygnował. Ale nie widzę tu zaraz grzechu.
J.