Gość 16.03.2018 21:54
Miałam taką sytuację: chciałam być na Mszy Św. za zmarłą bliską mi osobę (w tygodniu), jednak jechałam z daleka i w drodze pojawiły się problemy z samochodem, przez co bardzo dużo się spóźniłam - weszłam do kościoła, kiedy zaczynano już rozdawać Komunię Św., więc właściwie już na koniec Mszy Św. Mimo to wiedziałam, że można przyjąć Komunię Św. poza Mszą Świętą, a bardzo chciałam Ją przyjąć, więc najpierw uklękłam i próbowałam chwilę się pomodlić (ale byłam rozproszona i ciężko mi było się skupić). Potem podeszłam do kolejki i w drodze jeszcze próbowałam się modlić (ale byłam dalej rozproszona) i przystąpiłam do Komunii. Następnie uklękłam i starałam się modlić, ale wciąż było mi ciężko się skupić. Pojawiła się też myśl, czy nikogo nie zgorszę tym zachowaniem, że tak przyszłam tylko na Komunię, ale sytuacja była inna, po prostu nie mogłam dojechać na czas, a zależało mi na przyjęciu Pana Jezusa. Czy mogłam tak postąpić? Może dodam że mam problemy ze skrupułami i stąd te moje wątpliwości. Nie chciałam nikogo gorszyć, ani lekceważyć Mszy Św., czy niegodnie przyjmować Pana Jezusa, ale ta sytuacja sprawiła, że ciężko mi się było skupić na modlitwie i pojawiły się wątpliwości czy dobrze zrobiłam, że może niezbyt dobrze przygotowałam się do przyjęcia Komunii Św. Proszę o odpowiedź.
Moim zdaniem nic złego ani niewłaściwego nie zrobiłaś.Jeśli Cię to męczy to podziękuj Panu Jezusowi za tę komunię jeszcze dziś.
J.