Gość 15.01.2018 11:26
Czy jeśli ktoś złośliwie doniósł (lub chce donieść) anonimowo pracodawcy, że jego pracownica weźmie w ostatniej chwili urlop, aby pójść na (może prosiłbym wykreślić nazwę w cudzysłowie) (....) - to jest to grzech ciężki?
Jeśli powodem była/jest złośliwość, a nie postawa przeciwna hasłom tam głoszonym.
Nie umiem powiedzieć, czy taka postawa jest grzechem ciężkim czy nie. Bo to zależy od wielkości wyrządzonej w ten sposób krzywdy. Jeśli można przypuszczać, że pracodawca wzruszy ramionami i nie wyciągnie żadnych konsekwencji to co innego niż przypuszczenie, że ktoś taki może stracić pracę. Chodzi o to, co faktycznie się stanie. Dokładniej: o to, co można przypuszczać że się stanie.
J.