Gość 30.12.2017 16:44
Witam serdecznie.
Poproszę o wytłumaczenie i rozwianie moich wątpliwości:
1.Znałam kiedyś małżeństwo, które sporo lat temu nie mogło mieć dzieci.Para ta zdecydowała się na adopcję. Problem w tym, że jak mi o tym powiedzieli, to wyszło na to, że znaleźli zagranicą kobietę, która była w ciąży ale nie chciała mieć tego dziecka. Była zdecydowana, aby oddać je do adopcji, ale w wypadku, gdy znalazła się para, urodziła to dziecko i za odpowiednią kwotę po urodzeniu oddała to dziecko.
Mam tu pytanie: czy taka adopcja, kiedy matka oddaje dziecko za pieniądze, jest grzechem? Nie wiem, w jakiej sytuacji życiowej i materialnej była biologiczna matka tego dziecka, ale jakoś gryzie mi się to, aby płacić za adoptowanie dziecka, ale może się mylę.
2.Są reklamy i tak naprawdę różne źródła mówiące o uzdrawiającej mocy kamieni, energiach w nich zawartych, czy nawet jakiś właściwościach leczniczych. Czy jest prawdą, że naprawdę jakieś kamienie mogą mieć jakieś w sobie minerały czy składniki lecznicy, czy raczej artykuły tego typu powinnam odrzucić i interpretować to jako naciąganie i w tym momencie grzech wiary w zabobony.
3. Jak pogodzić kwestię wiary z nauką? Do poprzedniego pytania dodając, czy naprawdę człowiek może mieć w sobie jakąś energię (pozytywną lub negatywną), która sprawia, że z jaki powodów go lubimy bądź nie? Czy istnieją takie energie, czy jako chrześcijanie nie powinniśmy w to wnikać za bardzo, a raczej interpretować to na zasadzie: bo po prostu ktoś ma charakter, który kłoci się z moim... itd.
4.Czy istnieje naprawdę coś takiego jak rozdwojenie jaźni, albo rozdwojenie osobowości? Czy jest to sprawa czysto naukowa, nie wiem, może psychologiczna, czy taki przypadki faktycznie istnieją, a można to połączyć raczej ze zniewoleniem, a nawet opętaniem przez złego ducha?
5. Gdzie jest ta granica między chorobą psychiczną a opętaniem?
Dziękuję za wyjaśnienie. Pozdrawiam.
1. Pewnie w porządku to nie jest, bo ma to znamiona transakcji. Ale nie robiłbym problemu. Przecież równie dobrze można to potraktować jako chęć wspomożenia kobiety w trudnej sytuacji, prawda? Albo jakiś dowód wdzięczności... W każdym razie nie widziałbym tu działania, które powinno się spotkać z dezaprobatą. Że w grze były pieniądze nie zmienia faktu, że chodziło o przyjęcie na wychowanie dziecka, którego jego matka wychowywać nie chciała...
2. No, gdyby ten czy ów kamień zmielić i zjeść, to pewnie mógłby mieć jakiś wpływ na nasze zdrowie. Pewnie negatywny,ale kto to wie? Taki węgiel na ten przykład, zatrutemu pomaga... Trudno mi jednak uwierzyć, że kamień leżący na kredensie czy gdzie indziej może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Bo niby co miałoby na nie oddziaływać? Chyba tylko na psychikę: kiedy człowiek wierzy, że kamień może dać zdrowie. Ale to już faktycznie domena podejścia zabobonnego...
3. Zdaje się, że "energie" o których mówisz nie mają nic wspólnego z nauką. W każdym razie naukowcy nic takiego nie znaleźli, co dałoby się jakoś zmierzyć. Owszem, charakter, to może tak. Ale to domena ducha, psychiki, a nie fizyczności....
Najlepszy dowód w kontaktach "internetowych". Gdyby chodziło o coś fizycznego - energie, fluidy czy jak je nazwać, to jak przenikałyby przez Sieć? A czasem ludzie rozmawiając ze sobą w internecie, zakochują się...
4. Rozdwojenie jaźni towarzyszy np. schizofrenii. Jedna rzecz, jedne zjawisko, jest jednocześnie jednym i drugim. Czyli zdarzyć się może.
5. Różnica między choroba psychiczną a opętaniem polega na tym, że e pierwszym wypadku to zjawisko naturalne, w drugim sprawka złego ducha. Proste, nie? Chodzi tylko o kwestię możliwości odróżnienia jednego od drugiego. Dlatego dobrze, jeśli w konkretnym, budzącym wątpliwości przypadku egzorcysta współpracuje z psychiatrą i odwrotnie...
J.