Gość 27.12.2017 17:32
Szczęść Boże
Mam problem poniewaz w świeta a dokładnie w wigilię byłem do spowiedzi przygotowałem sie w domu i żałowałem za grzechy odbyłem dobry rachunek sumienia i postanowienie poprawy a kiedy poszedłem do koscioła podczas formułki żaluj za grzechy juz nie mogłem wzbudzic takiego żalu jak w domu i zacząłem sie bac ze spowiedz jest niewazna ale mam problem duży ze skrupułami i stwierdziłem ze pojdę bo pewne te mysli pochodza od złego i byłem juz 4 razy do komuni ale te mysli wracja raz na jakis czas od wigilii i sie boje czy nie popełniłem świetokradztwa.Dodatkowo zdałem sobie sprawę ze ja podczas gdy ksiadz mowił żaluj za grechy dawniej nie mowiłem słownego aktu żalu starałem sie żalowac czasem cos od siebie słownie dodac moze ale głownie żal bez słow.Proszę bardzo ksiedza o radę.
Nie jestem księdzem....
Nie czynni nieważną spowiedź to, ze ktoś na moment przed rozgrzeszeniem nie zdążył wzbudzić w sobie aktu żalu. Chodzi o to, czy przystępując do kratek konfesjonału żałował. Czy wcześniej wzbudził akt żalu. A ten żal tuż przed rozgrzeszeniem to tylko takie ostatnie przypomnienie...
J.