Gość 28.11.2017 13:19
Witam,
Czy będąc wolontariuszką Bóg widzi że staram się czynić dobrze, i wtedy patrzy na mnie przychylniej?
Czy kiedy oddam uzywane ubrania i zabawki dla stowarzyszenia które odda je ubogim spełnię przykazanie "nagich przyodziać"? I sytuacja podobna, podczas zbiorki żywności kupując coś do koszyka dla biednych spełniam "głodnych nakarmić"?
A czy jeśli chcę pomagać ludziom, ale mimo to grzeszę, to czy to czynione dobro nie zmniejsza się?
I ostatnie, czy czynione dobro o którym pisałam wyżej mogę ofiarować jako zadośćuczynienie ogromnych grzechów nieczystości z przeszlosci? Bo miałam burzliwą przeszłosc i sama sobie nie potrafue wybaczyć mimo żalu i spowiedzi, więc poprzez wolonatariat i te oddawanie niepotrzebnych rzeczy mam nadzieję że odpokutuję te grzechy.
Ale też bardzo chcę pomagać bo wiem że sama mogę być w tej sytuacji. Tylko nie wiem czy przez moje grzechy i moją przeszłosć takie czynienie dobra ma sens
Chyba nie powinienem na te Twoje pytania odpowiadać wprost. No bo skąd niby mam na przykład wiedzieć, czy Bóg patrzy na Ciebie przychylniej czy nie? Napiszę bardziej ogólnie.
Pan Jezus powiedział kiedyś, że sądzeni będziemy z tego, co dla bliźnich zrobiliśmy i z tego dobra, które zaniedbaliśmy. Zaangażowanie się w wolontariat i służba bliźniemu na pewno są czymś dobrym i szlachetnym. Skoro nawet za kubek wody podany bliźniemu człowiek nie traci u Boga nagrody, to tym bardziej za większe zaangażowanie na jego rzecz.
Co do oddawania biednym rzeczy niepotrzebnych... Słyszysz jak to brzmi, prawda? Na pewno jest to coś dobrego, ale nie przesadzajmy: jeśli zamiast na śmietniku coś ląduje w pojemniku jakiejś organizacji charytatywne, to wielkie bohaterstwo to nie jest. Samo jednak to, że Ci się chce, że myślisz o biednych, na pewno już coś dla Boga znaczą...
Czy dobrymi czynami można przykryć dawne grzechy... Tak, oczywiście. To dobry sposób na naprawianie dawnego zła. Czynienie dobra jest najlepszą za zło pokutą. Ale mam nadzieję, że pamiętałaś też o wyznaniu tych grzechów w sakramencie pokuty. Już wtedy zostały Ci przebaczone. Nie ma ich. Dobrymi czynami nie zmazujesz ich, bo już ich nie ma. Po prostu jak dawniej przyczyniałaś się do tego, ze na świecie było więcej zła, tak teraz przyczyniasz się do zwiększenia dobra w świecie.
J.