Gość 08.05.2016 13:56

niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

To mój pierwszy raz tutaj i mam aż dwa pytania ^____^. Pierwsze to, jeśli człowiek prosił o dary Ducha Św. w modlitwie. Przez ten dar zmienił się, dostrzegł tą zmianę w sb a potem przyśnił mu się Pan Jezus. Czy to oznacza, że Wybaczył mu grzechy dotychczas popełnione a może coś innego? Może Jezus we śnie chciał mu pokazać, że jest bliżej niż wcześniej, przed zmianą? Jak zrozumieć Jezusa we śnie?
I drugie pytanie
otóż, mój tato został wychowany w wierze chrześcijańskiej. Niestety bardzo zmienił się i od lat nie można przy nim nawet wspomnieć o Panu Bogu, bo uważa, że po pierwsze on nie istnieje a po drugie, że to są bzdury (nasza wiara). Czy jako córka w ogóle powinnam coś zrobić, by odwrócił się od takiego myślenia? Pytam, bo może to nie moja rola? Może mama powinna z nim rozmawiać? Tylko co jeśli nawet ona nie podziela takiej opinii i woli nie poruszać tematu? Często sama mi mówi, żebym nie zaczynała nawet ze względu na jego gniew ... Czy mój tato stał się ateistą?

Cieszę się, że istnieje ten portal, bo pytań jest wiele i potrzebuję wsparcia w wierze, bo wokół jest bardzo nie przyjaźnie i wrogo
pozdrawiam
E.

Odpowiedź:

1. Snów nie należy traktować jako wykładnika tego, co o mnie myśli Bóg czy jakie wobec mnie ma plany. Jeśli sen natchnął mnie do czegoś dobrego, to oczywiście mogę za tym dobrem pójść. Gdyby wydawało mi się z powodu jakiegoś snu, że powinienem zrobić coś złego, to oczywiście nie powinienem tego robić. I tyle. Na pewno nie powinniśmy snów traktować jako sposobu na poznanie, co też Bóg o nas myśli...

2. Czy Twój ojciec stać się ateistą.. Pewnie tak. Tyle że dziwnym. Bo skoro w Boga nie wierzy, to mówienie o Bogu nie powinno go jakoś specjalnie denerwować. Może po prostu obraził się o coś na Pana Boga. Nie wiem....

Co robić? Wydaje mi się, że skoro na próbę rozmowy o Bogu reaguje gniewem, to nie warto go wypytywać czy zachęcać. Niech robi ci chce, to jego sprawa. Jeśli możesz go jakoś do Boga mimo wszystko przyciągnąć, to pewnie modlitwą za niego i swoim świętym życiem....

J.