GOŚĆ 11.02.2016 15:45
Witam mam 25 lat jestem osoba mocno wierzaca. Mojemu 2 letniemu synkowi 2 miesiace temu wykryli cukrzyce. Strasznie to przezylismy z mężem, całe świeta spedziliśmy w szpitalu od czasu kiedy wrociliśmy do domu mam lęki gdy mąż jest w pracy i dzieci udają sie na popołudniową drzemke a kiedy robi sie ciemno wszystko sie nasila najgorsze jest udanie sie w nocy do kuchni zeby zrobić butelke mlodszemu dziecku wszedzie musze zapalać swiatło i mam wrażenie że zaraz umre ze strachu czuje za plecami czyjąś obecność i az wstyd sie przyznac czasami boje sie zajrzec do lozka tego mojego chorego synka mam straszne myśli... (nie ukrywam że mam potrzebe generalnej spowiedzi na co trudno znalesc mi czas:( ) Czy to może być działanie złego ducha? (Codziennie modlimy sie o cudowne uzdrowienie chodzimy na msze z modlitwa o uwolnienie i uzdrowienie)
Nie sądzę by sensacje, jakie Pani przeżywa były jakimś manifestowaniem się działania złego ducha. Pewnie to skutek tych traumatycznych przeżyć...
Nie znam szczegółów, nie wiem jak poważny dla Pani dziecka to problem zdrowotny. Ale zasadniczo jest tak, że z cukrzyca można żyć. Trzeba to tylko wszystko jakoś ogarnąć, wyrobić odpowiednie nawyki żywieniowe, przyzwyczajenie do badania się, regularnie brać leki (czy insulinę). To krzyż, na pewno. Ale z czasem pewnie uda się Państwu oderwać nos od ziemi i w miarę normalnie żyć...
Mam kolegę, u którego córki wykryto cukrzycę w pierwszych klasach podstawówki. Teraz jest już prawie dorosłą panną (a może już i dorosłą) i całkiem dobrze sobie z chorobą radzi... Może i w przypadku Pani syna z czasem będzie nie tak nerwowo?
J.