Duch czy dary 22.06.2015 00:02

Niedawno było Zesłanie Ducha Świętego. Czy my jak się rodzimy to nie mamy w sobie Ducha Świętego, Ducha Bożego - jesteśmy puści? Na przykład apostołowie - czy przez 3 lata przebywania z Panem Jezusem nie mieli Ducha Świętego i dopiero Go otrzymali podczas zesłania? Kościół uczy, że otrzymujemy Ducha Świętego na modlitwie, podczas Chrztu lub podczas spowiedzi lub Komunii, ale najbardziej podczas Bierzmowania. Czy zatem przed tym wszystkim nie mamy Ducha Świętego?

Nie zrozumiałem podczas wczorajszego czuwania słów księdza, że jesteśmy Świątynią dla Ducha Świętego i Duch Święty w nas mieszka. W takim razie po co czuwamy i modlimy się oczekując na Ducha Świętego jeśli w nas On mieszka już? Raz mieszka bardziej, raz mniej, musimy czuwać i modlić się by z większą siłą się z nim zespalać i by „bardziej był w nas”?

Może zatem w tym wszystkim chodzi o to że Duch Święty mieszka w każdym człowieku od jego stworzenia (może się mylę, bo może dopiero od Chrztu?), a to co się zadziało u apostołów - to zesłanie - na które i my czekamy, to nie jest tak że otrzymujemy Ducha Świętego wtedy (bo on w nas i w nich już mieszkał i zawsze jesteśmy świątynią gotową dla Ducha by mieszkał w nas), ale oni po prostu otrzymali Jego dary i my właściwie to prosimy by Duch zesłał na nas, czyli zesłał Swoje dary, a On i tak w nas stale mieszka od stworzenia (albo od Chrztu). Więc czekamy na dary a nie na Ducha, bo On stale w nas i nigdy nie jesteśmy puści bez Ducha Boga? Więc czekamy na dary czy na Ducha? Jeśli na Ducha, to czy jesteśmy puści bez niego cały czas do momentu zesłania, albo przed przyjęciem Eucharystii puści a po przyjęciu Komunii mamy Go w sobie? A po co oczekujemy zesłania Ducha, jak Go codziennie otrzymujemy podczas Komunii, spowiedzi no i na Chrzcie Go otrzymaliśmy? Może zatem jednak chodzi o zesłanie darów a nie Ducha, bo Jego już mamy od narodzin?

Może jestem w błędzie, proszę o wyjaśnienie.
Jest taki fragment w Piśmie: Rzymian 8:9 Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was.

No właśnie jeśli tylko mieszka On w nas...

Odpowiedź:

Św. Jan porównywał Ducha i Jego działanie do wiatru. Nie bez powodu. Jego obecność w życiu człowieka bywa czasem bardzo subtelna, czasem wyraźna, ale nie da się o tym mówić w kategoriach zerojedynkowych...

Określenie, że "Duch Święty w nas mieszka" nie trzeba rozumieć dosłownie. Chodzi o wielką możliwość oddziaływania na nas, na naszą postawę, nasze wybory...

Kiedy człowiek po raz pierwszy Go otrzymuje? Zasadniczo przy chrzcie. Ale przecież już samo rozpoczęcie poszukiwania Boga dzieje się bez wątpienia jakoś pod Jego wpływem. A z kolei grzech ciężki jest niejako wyproszeniem Go ze swojego życia...

J.

 

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg