Gość 18.11.2013 22:41
Szczęść Boże,
1. Czy korzystanie z portalu który jest kopią zagranicznego portalu jest grzechem? Czytałem w młodzieżowym katechizmie, że przywłaszczanie własności intelektualnej to również kradzież. Czy to oznacza, że korzystając/wchodząc na takie portale to również grzech? Ktoś zarabia na reklamach.
2. Czy kupowanie komputera z systemem którym firma jest związana z Billem Gatesem jest grzechem? Kiedyś słyszałem, że ten człowiek zgapił chyba wygląd sytemu (ikony) po rozmowie/rozmowach z chyba pracownikiem firmy z którą był związany Steve Jobs.
3. Czy kupowanie chińskich podróbek to grzech? Jeżeli coś mam to mam się tego pozbyć?
4. Czy nagrywanie filmów na kasety wideo to grzech? W tym młodzieżowym katechizmie jest napisane również, że nielegalne ściąganie danych z internetu również jest kradzieżą, to może tyczyć się również tego?
5. Od kiedy picie alkoholu jest grzechem? Czy jak się kompletnie spijemy? Czy jak się nam tylko pomiesza w głowie? Proszę się nie martwic odpowiadając na to pytanie, i tak nie zamierzam pic do osiemnastki, bo składałem jakieś chyba śluby, coś raczej kiedyś indziej chyba kilkakroć również obiecywałem/przysięgałem.
PS: Prosiłbym o odpowiedz osobną do każdego z pytań, bo inaczej za dużo mi to chyba nie da. Z góry dziękuję, wiem, że dużo.
Pisałem tu kiedyś wiele razy, że do własności intelektualnej nie można stosować tych samych zasad co do własności materialnej. Po pierwsze dlatego, że "klasyczna kradzież" polega na zabraniu komuś jego własności. Kopiowanie niczego nie zabiera. Co najwyżej pozbawia spodziewanych zysków. I tu można zadać co najmniej dwa pytania:
a) czy spodziewane zyski są godziwie wysokie; Zastanawiające, że tom encyklopedii, który wymagał pracy wielu specjalistów, papieru i druku kosztuje niewiele więcej, niż płyta jakiegoś zespołu...
b) czy szacunki co do tych zysków nie są przesadzone. Często np. wchodzę na strony z darmowymi treściami. Kiedy mam zapłacić, rezygnuję. Myślę, że postępuje tak wiele osób. Więc mówienie, ze gdyby wszyscy zapłacili to zyski byłyby takie a takie to wróżenie z fusów...
Po drugie, ta własność intelektualna stanowi część naszej kultury. Chcemy płacić za dostęp do kultury? W naszej cywilizacji zawsze było inaczej. I tym różniliśmy się od innych... A jeśli płacę za słuchanie muzyki, to dlaczego nie mam płacić opłaty licencyjnej za:
a) przechodzenie po moście - wybitnym dziele wybitnego architekta
b) podziwienai starych kamienic - też niewątpliwie wielkich dzieł architektów
c) jeździe po drodze, wytworze geniuszu ludzkiej myśli technicznej
Widać już jakie będzie "po trzecie". Twórcy zazwyczaj chcą za swój towar stanowczo zbyt wiele.
Trudno. Skoro chcą , by ich dzieła traktować jak worek kapusty na targu albo kawałek mięsa bez kości ich rzecz. Ale niech nie płaczą potem, że ich dzieł nie traktuje sie jak wytworów kultury... Chcą by płacić? Płać. Albo nie korzystaj. Dają za darmo - nie płać. A teraz konkretnie.
1. Nie. Jeśli właściciel tego zagranicznego portalu ma pretensje, to powinien zgłosić sprawę na policję, by spowodować zamknięcie tego portalu... Kiedy kupuję w sklepie dwa kilo kartofli, to nie zastanawiam się, czy sprzedawca nie buchnął ich z czyjegoś pola. Czemu mam się zastanawiać, czy właściciel portalu ma jakąś umowę licencyjną z portalem matką?
2. Panowie mogą się sądzić między sobą. Ty nie masz obowiązku zastanawiać się, czy ktoś nie skopiował czyjegoś pomysłu.
3. Podróbek czego? Koszulka to koszulka, buty to buty. Odpowiadający nie przejmowałby się etykietkami. I tak ich nie zauważa, bo mu wszystko jedno, której firmy towar kupił. Najwyżej się złości, jak coś się szybko psuje...
4. Nie. W polskim prawie na własny użytek można i nagrywać i ściągać z internetu. Właściciele działają w tym systemie prawnym i muszą się z takim czymś liczyć, a nie wmawiać nam, ze wszystko zaraz jest kradzieżą...
5. Grzechem jest nadużywanie alkoholu. Wiadomo, granica może być płynna. Jeden reaguje na alkohol inaczej, inny inaczej. Na pewno grzechem jest już to, ze człowiek pozwala sobie wypić zbyt wiele, kiedy wie albo powinien wiedzieć, ze będzie głupio gadać albo coś głupiego robić.... Po prostu powinien zostać sobą.
J.