Zuzanna 18.01.2013 20:35
Pytanie odnośnie sakramentu spowiedzi.
1. CZY MUSZĘ WYZNAWAĆ NA SPOWIEDZI WSZYSTKIE GRZECHY, NAWET TE BŁACHE, DROBIAZGOWE PRZEWINIENIA? Nie chodzi o to, że nie chcę wyznawać tych grzechów, tylko wydaje mi się, że czasem przesadzam, wyolbrzymiam niepotrzebnie, lub na siłę wyszukuję sobie grzechy. Gdybym była taką skrupulantką to każda moja spowiedź trwałaby chyba z 30 minut...
2. Do tej pory czasami pomijałam na spowiedzi grzechy, które moim zdaniem były najmniej ważne. CZY PRZEZ TO TAKA SPOWIEDŹ BYŁA NIEWAŻNA? Nigdy wcześniej nikogo o to nie pytałam, bo nie miałam z tym problemu. Moje wątpliwości pojawiły się, gdy zaczęłam lepiej przyglądać się mojemu rachunkowi sumienia i okazało się, że mam kłopoty z rozeznaniem wagi grzechu. I nie wiem z czego powinnam się spowiadać, a co mogłabym pominąć, o ile wogóle moe cokolwiek pominąć?...
Z góry dziękuję za odpowiedż. Szczęść Boże!
W spowiedzi koniecznie trzeba wyznać wszystkie grzechy ciężkie mówiąc co się zrobiło i ile razy. O okolicznościach trzeba mówić, jeśli wpływają znacząco na kwalifikację czynu. Czym innym na przykład jest kradzież 30 złotych z portfela rodziców, a czym innym zabranie obcej staruszce jej całej emerytury. Jeśli ktoś nie próbuje nazywać grzechów, ale mówi co konkretnie zrobił, problemu nie ma.
Ot, taki grzech jak dręczenie zwierząt Oczywiście niekoniecznie jest ciężki, chodzi tylko o przykład) . Nie wiadomo co się pod nim kryje. Gdy jednak ktoś wyzna, że ciągnął kota za ogon tak, ze ten aż piszczał, to już wiadomo co zrobił....
Jak powiedziano wyżej, spowiadać się trzeba z grzechów ciężkich. O lekkich można mówić, ale nie trzeba. Jak odróżnić jedne od drugich? Nie jest to proste. Ale warto zajrzeć TUTAJ
J.