u. 15.01.2013 02:23
Proszę o ustosunkowanie się do fragmentów książki Jonatana Dunkela "Apokalipsa: Czasy końca w proroctwach Biblii".
"Dogmat o czyśćcu nie ma za sobą autorytetu Biblii. W niej czytamy: "Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hbr.9:27). Pismo Święte stoi na stanowisku, że ludzie otrzymują nagrodę lub karę dopiero przy zmartwychwstaniu, nie zaś zaraz po śmierci. Zwróćmy uwagę na dwie wypowiedzi Pana Jezusa: "Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swymi i wtedy odda każdemu według jego postępowania" (Mt.16:27); "Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku." (Ap.22:12)"
"Najczęstszym argumentem na rzecz wiecznego piekła jest przypowieść Jezusa, która opowiada o ubogim Łazarzu odpoczywającym na łonie Abrahama oraz o bogaczu męczonym w płomieniach (Łk. 16:19-31). Analizując ją weźmy pod uwagę, że przypowieści Chrystusa były metaforami. Nawet najbardziej literalni czytelnicy Biblii przyznają, że kąkol, panny, owce, ryby, perły i kozły w Jego przypowieściach są przenośniami. Dlaczego nie łono Abrahama? Tylko przypowieść o bogaczu i Łazarzu chcą rozumieć dosłownie zwolennicy wiecznych mąk. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu nie może być równocześnie dosłowna i figuratywna. Ci, którzy chcieliby rozumieć ją dosłownie muszą rozwiązać trzy poważne problemy. Po pierwsze, muszą przyjąć, że łono Abrahama jest dość duże, żeby pomieścić wszystkich zbawionych (sic!). Po drugie, że niebo i piekło są dość blisko, aby ich mieszkańcy mogli się widzieć i słyszeć. Po trzecie, że dusze zmarłych mają oczy, języki i ciała z jego fizycznymi potrzebami (choć zgodnie z naukami kościołów, które wierzą w wieczne męki, dusze nie mają ciał!).
"Skoro piekło ma trwać tylko tak długo, aby pochłonąć Szatana i tych, którzy poszli za nim, to jak rozumieć teksty biblijne mówiące o karze trwającej "na wieki"? Najlepiej wyjaśnia je list Judy, gdzie czytamy, że Sodoma i Gomora "stanowią przykład kary ognia wiecznego" (Jd.7). "Ogień wieczny", który strawił te miasta dawno już nie płonie! Pokazuje to, że słowo "wieczny" nie odnosiło się do czasu trwania ognia, lecz do jego wiecznych konsekwencji.
Frazy "na zawsze" i "na wieki wieków" w językach biblijnych (hebrajskim i greckim) są względne. Oznaczają okres potrzebny do zakończenia danej aktywności. Na przykład, nad Jonaszem "zawory ziemi zamknęły się na zawsze" (Jon.2:7), choć były to tylko trzy dni (Jon.2:1). Czasem chodzi o okres życia człowieka. Na przykład, niewolnik miał służyć swemu panu "na zawsze", czy "na wieki wieków", co znaczyło "do końca życia" (Wj.21:1-6).
Ogień Boży jest wieczny w konsekwencjach, a nie czasie trwania. W tym samym sensie ogień ten zwany jest "nieugaszonym" (Mt.3:12), ponieważ człowiek nie może go ugasić. Jeremiasz zapowiedział, że Babilończycy spalą Jerozolimę "ogniem nieugaszonym" (Jer.17:27). I tak się stało. Miasto zostało spalone. Jego mieszkańcy nie mogli ugasić ognia, który był w zgodzie z wyrokiem Bożym. Dziś jednak nie płonie tam już ogień! Podobnie ma się rzecz z ogniem piekielnym, który będzie wieczny i nieugaszony w swych konsekwencjach, a nie w czasie trwania.
Apostoł Paweł napisał, że "zapłatą za grzech jest śmierć" (Rz.6:23), a nie wieczna męka. Pan Jezus potwierdził, że alternatywą dla życia wiecznego jest śmierć, a nie życie w piekle: "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny" (J.3:16)"