Gość 22.11.2012 19:28

Mam pytania odnośnie grzechu.
1.To było około rok temu. Chodzę do gimnazjum.Robiliśmy jakieś prace w szkole. Ja nie zdążyłam jej zrobić i wzięłam jakieś materiały (bibułe) do domu by to dokończyć. I przypomniało mi się że tej bibuły nie oddałam do dziś. I tu moje pytanie : czy jest to grzech ciężki i muszę się z tego wyspowiadać? Czy musiałabym iść specjalnie do spowiedzi czy wyznać to przy najbliższej np. pierwszopiątkowej? Czy mogę w takim wypadku chodzić do Komuni? Dodam że zdarzyło się to około rok temu i wcześniej sobie tego nie przypominałam.

2. Kilka miesięcy temu zataiłam (chyba ze stresu) grzech na spowiedzi. Na następnej spowiedzi powiedziałam że okłamałam księdza. Czy dobrze to powiedziałam i spowiedź była ważna?

To dla mnie bardzo ważne.
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

1. Ciężar grzechu kradzieży w pierwszym rzędzie zależy od wartości zabranej rzeczy. Dużo tej bibuły było? Bo teologowie uważają, że grzech ciężki rozpoczyna się od wartości mniej więcej jednego dnia pracy raczej ubogiego człowieka.

Po drugie.. Piszesz o zapomnieniu. To z kolei jest brak świadomości popełnionego zła. Możesz spokojnie to naprawić i żadnego grzechu nie będzie.

A po trzecie... Gdy ktoś przypomina sobie po czasie jakiś ciężki grzech, to nie musi iść natychmiast do spowiedzi, ale powinien o nim powiedzieć przy spowiedzi najbliższej. Bo poprzednia spowiedź jest ważna. Bo zapomnieć można, nie wolno tylko grzechów ciężkich zataić. Z grzechów lekkich zaś nie ma obowiązku się spowiadać...

2. "Okłamałam księdza" to trzeba jeszcze wyjaśnić w czym. Trzeba powiedzieć, ze się zataiło grzech w spowiedzi i wyjaśnić o jaki chodzi.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg