szukający odpowiedzi 09.07.2012 10:13
witam,
mam kilka pytań i z góry dziękuje za odpowiedz.
1. dlaczego Bóg stworzyl świat, czy był mu on do czegoś potrzebny, czemu wybrał człowieka a nie na delfina czy inne stworzene?
2.dając ludziom wolną wolę musiał stworzyć zło. nie mozna mieć wolnej woli skoro nie ma się wyboru. dlaczego stosuje metodę albo jesteś ze mną i jest ok albo bedziesz cierpiał.
3. czy wiara nie opiera się na albo strachu przed niepewnością, karą, wiecznym potępieniem albo na szukaniu szansy na lepszą przyszłość. tu widzę wielkie możliwości bo albo straszymy ludzi albo obiecujemy im różne rzeczy i dzięki temu będą nam posłuszni.
4. nalezy kochać Boga, ale jak niekt z nas go nie zna, jak można kochac kogoś kogo się wogule nie zna, proszę nie twierdzić ze jest inaczej bo kto zna Boga, nic o nim nie wiemy przymioty którymi go obdarzamy to nasze wyobrażenia to tak jakby ktoś powiedział ze gdzieś mieszka jakaś osoba która mnie kocha i teraz ja mam ją kochać? trochę to niepokojące.
5. dlaczego Bóg skazał swojego syna na takie cierpienie, nie mógł poprostu przebaczyć ludziom, przecież jak ktoś zrobi coś złego to do więzienia nie idzie za niego np syn, a jeśli nie jest świadomy swej winy to nie powinno byc kary. w jaki sposób śmierć Boga człowieka może zbawić ludzi, nie rozumiem tego.
6. skoro Bóg podczas potopu zniszczył prawie wszystkich ludzi dlaczego nie zniszczył ich do końca i nie stworzył nowych? czy Bóg chce mieć poprostu ślepo wierzących i posłusznych wyznawców? a reszta do piekła? smutne to troche.
7. o co chodzi w ewangelii z młodzieńcem ubranym tylko w prześcieradło (po pojmaniu Jezusa)? wogule nie rozumiem tego.
8. dlaczego obecnie np księża, biskupi nie mają darów uzdrawiania i czynienia cudów. przecież gdyby to robili miliony osób by uwierzyło. czyżby nie mieli wiary?
9. czytając odpowiedzi na stawiane tu pytania można miec wrazenie ze wielu ludzi ma problemy psychiczne, jakieś nerwice i urojenia związane z wiarą np doszukiwanie się grzechu w zjedzeniu rosołu, posadzenie kwiatka w doniczce czy słuchanie muzyki. podziwiam cierpliwośc odpowiadającego i pytanie dla tych ludzi wiara staje się w jakimś stopniu cierpieniem, zmartwieniem a przeciez powinna dawać radość i spokój. sądzę że wiara wielu ludzi jest bardzo naiwna, słaba. oni poprostu panicznie boją się Boga, że mogą coś zrobić źle, że pójdą do piekła, bardziej widzą Boga jako starotestamentowego, niż miłosiernego Ojca, sam mam dziecko i wiem że choćby nie wiem co zrobiło to nie chciałbym dla niego źle, oczywiście jak coś nabroi trzeba zareagować ale bez przesady.
10. czy zatem sprawiedliwa jest wieczna kara potępienia człowieka, który jest dzieckiem Boga, każda kara ma swój kres a potepienie nie, to mi się kłóci z miłosiernym obrazem Ojca.
Proszę o rzeczowe odpowiedzi, dużo sie zastanawiam nad sprawami wiary, mam nadzieję ze kiedyś wszystko zrozumiem chociaż zdaję sobie sprawę jak mało wiemy. pozdrawiam odpowiadającego.
1. W kwestii stworzenia świata i człowieka Boga chyba najlepiej porównywać do rodziców. Oni tak na rozum wcale do szczęścia nie potrzebują dziecka, a jednak najczęściej bardzo go pragną, bo chcą owocu swojej miłości. Podobnie Bóg. Nie potrzebuje nas, ale chce z kimś dzielić się swoją miłością... A dlaczego człowiek? Może pod względem fizycznym najbardziej jesteśmy udani ;)
2. W koncepcji chrześcijańskiej zło nie jest bytem ale ubytkiem. Czyli jest jak dziura w skarpecie, która sama z siebie nie istnieje, a istnieje tylko dzięki skarpecie. Zło nie jest stworzone. Zło jest odrzuceniem dobra...
3. Gdyby wiara faktycznie opierała się na strachu, to wszyscy byliby wierzący. Owszem, element strachu tu istnieje, ale ewentualna kara Boża poza wiarą jest nie do udowodnienia. Tak więc i strach przed karą łatwo odrzucić - co wielu robi. Wiara rodzi się przede wszystkim z poznania i umiłowania Boga...
4. Znamy Boga,. Objawił się nam w Jezusie Chrystusie... Czytaj Ewangelię, a zobaczysz jaki jest Bóg...
5. Istotą zbawienia człowieka nie jest cierpienie, ale posłuszeństwo. Jak grzech był nieposłuszeństwem, tak śmierć Jezusa była wyrazem posłuszeństwa woli ojca aż do śmierci. Czemu taka bolesna? Żeby nikt nie mówił, że to posłuszeństwo Jezusa nic nie kosztowało... Zobacz też TUTAJ
6. Historia o potopie jest obrazowym pokazaniem, że nie da się natury ludzkiej zmienić siłą, strachem gwałtem itd. Bóg po potopie widząc, jak zło mimo wszystko się rozrasta, zaczyna realizować inny plan. Powołuje Abrahama, wybiera jeden naród, potem posyła swojego Syna... Bóg wiedział ze się nie da. Ale takich, którzy uważają, że Bóg wobec zła powinien zastosować zamordyzm jest całkiem wielu. Historia o potopie pokazuje, że to nic nie daje...
7. Właściwie nikt nie jest pewny o co chodzi. Jedni przychylają się do przypuszczenia, że to takie osobiste wspomnienie św. Marka (scena tylko u niego występuje) i on sam byłby tym młodzieńcem. Inni widzą tu pewną teologię... Młodzieniec traci szatę, a potem w grobie Jezusa w dzień zmartwychwstania pojawiają się młodzieńcy w białych sztach... To symbol chrztu - zdjęcie starej szaty i obleczenie się w nową...
8. Odpowiadający nie zna odpowiedzi na to pytanie. Co istotne: Jezus nigdy się cudami nie afiszował. Nasz papież też czynił podobno cuda, ale nie chciał by o tym mówiono. Ilu uwierzyło, choć dziś te fakty wychodzą na jaw?
9. Dziękuję. Pytania zadają różni ludzie. Ci z jakimiś problemami psychicznymi pewnie też. A może i oni częściej, bo mają więcej pytań a na co dzień są lekceważeni... A po literkach nie widać kto zadaje pytanie i co z jego psychiką. Zdecydowaną większość tych problemów mogą mieć ludzie całkiem zdrowi, tyle że przeżywający jakiś kryzys, jakieś wątpliwości...
10. Bóg szanuje ludzkie wybory. Piekło nie jest wieczne z powodu braku miłosierdzia Bożego, ale z powodu zatwardziałości serca grzesznika, który nie chce Bożego miłosierdzia...
J.