Gość 04.02.2012 03:17
Jednym z przejawów towarzyszących wypełnianiu woli Bożej jest wewnętrzny spokój. Jeżeli zaś odczuwamy niepokój, to jest to ostrzeżenie przed zbaczaniem z dobrej drogi.
Takie drogowskazy można znaleźć w różnych publikacjach uczących rozeznawania woli Bożej w życiu.
Istnieje jednak naturalny niepokój towarzyszący podejmowaniu nowych przedsięwzięć. Zawsze istnieje przecież jakaś naturalna obawa czy wszystko się uda, np. czy znajdziemy nabywców na nasze produkty, czy damy radę w nowej pracy, czy pytania na egzaminie będą nam pasowały...
Z drugiej zaś strony często czujemy zupełny spokój nic nie robiąc i nie podejmując żadnych nowych wyzwań.
Pytanie: Jak rozpoznać, że Bóg ostrzega nas przed pakowaniem się w kłopoty? Jak rozpoznać ten ostrzegawczy rodzaj niepokoju związany z pozornym dobrem i wejściem na złą drogę zagrażającą naszemu zbawieniu?
W tych książkach czy artykułach o których mówisz na pewno zawsze też była mowa o innych sposobach sprawdzenia, czy coś jest od Boga czy nie. Pierwszym kryterium jest przecież zawsze zgodność z tym, co dobre. Jeśli ktoś chce zamordować bliźniego, to choćby myśl o tym dawała komuś radość i pokój, na pewno nie jest ona z Boga. Bo Bóg mówi "nie zabijaj". Choćby nie wiadomo jaki pokój dawał pomysł, jak oszukać wspólników w interesach, nie jest on z Boga, bo Bóg mówi "nie kradnij"...
Kryterium wewnętrznego pokoju istotne jest tylko wtedy, gdy w grę wchodzi wybór miedzy jednym dobrem a drugim dobrem.
A co do wyborów w stylu czy zakładać taki czy inny biznes... Odpowiadający nie mieszałby w to specjalnie Boga. Przecież nie jest tak, że wybór rozwiązania po myśli Bożej musi przynieść zysk, finansowa stabilizację. Przecież celem Boga nie jest nasza pomyślność w życiu doczesnym ale to, byśmy osiągnęli szczęśliwą wieczność. On może chcieć dla nas wyboistej ścieżki krzyża i cierpienia...
J.