Gość 19.01.2012 18:19

Pisał Pan, że zadośćuczynienia domaga się jedynie oszczerstwo lub kradzież (domyślam się, że poważna kradzież czy oszczerstwo, które mogło bardzo zaszkodzić). Ale co w wypadku, gdy ktoś nawiawiał do poważnego zła, wtedy również wydaje się zasadne cofnięcie swoich słów, aby spowiedź była ważna. Druga sprawa jeśli ktoś na przykład zmienił światopogląd, nawrócił się i zaczyna twierdzić, że antykoncepcja to jednak poważne zło to dobrze by było, gdyby tym co głosił naukę sprzeczną z punktem widzenia Kościoła (czy nawet namawiał do metod antykoncepcyjnych) teraz przedstawił racje Kościoła, ale czy to konieczne? Tym razem wydaje mi się, że nie. Każdy może się zaznajomić z moralnością Kościoła i zdecydować, że ona jednak jest słuszna.

Odpowiedź:

1. Kradzież i oszczerstwo zawsze wymagają naprawienia. Chyba że chodzi o zupełny drobiazg. W przypadku innych grzechów nie ma obowiązku naprawienie wprost, ale ogólne - jest. Cofnięcie słów w przypadku namawiania do zła to może być bardzo mało. Co zrobić, gdy namówiony już to zło popełnił? Czasem chyba trzeba bardziej się wysilić...

2. Dobrze, jeśli tak jest, ale nie jest to koniecznie wymagane.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg