Franek 30.11.2011 16:08
Prosze nie ujawniać pytania. (...)
1. Zaniedbywanie pogłębiania wiedzy religijnej jest złem. Jeśli ktoś chodzi na religie tylko po to, by nie mieć problemów ze ślubem, to jego motywacja może nie jest najlepsza, ale dobrze, ze w ogóle chodzi. Przecież zamiast chodzić latami na religię mógłby przed ślubem uzupełnić braki kilkoma spotkaniami w ramach katechumenatu przedmałżeńskiego. Więc nie jest tak źle...
2. Jeśli ktoś chce ślubu jako osoba wierząca, to musi faktycznie być osobą wierzącą, a nie tylko przynieść zaświadczenia. Świadectwo z religii na pewno jest lepszym sprawdzianem stosunku do wiary niż to, że się przystąpiło do bierzmowania. Przecież bierzmowanie jest w ostatniej klasie gimnazjum, nie tak?
J.