zuzanka 25.11.2011 20:31

Od jakiegos czasu chodze na masaze do pewnej Mongolki. Jest ona innej wiary nie wiem dokladnie jakiej prawdopodobnie jest buddystka. Ma meza katolika praktykujacego. Kupuje tez od niej czasem ziola sa one naprawde skuteczne.
Ostatnio dowiedzialam sie ze ci co je preparuja odprawiaja nad nimi medytacje, wiec zaczelam miec watpliwosci czy w ogole powinnam je brac. Z jednej strony uwazam, ze nawet jesli ludzie innej wiary modla sie nad nimi to nie jest nic zlego przeciez ja i tak nie wierze w Budde tylko w Jezusa a wlasciwie tylko wierze w ich uzdrawiajaca moc wynikajaca z ich naturalnych skladnikow. Ja sie nie modle nad nimi, nie medytuje. To tak samo jak zakonnicy byc moze modla sie nad swoimi ziolami i kazdy moze je przyjmowac nawet niewierzacy. Nie wiem czy jest to jakies wykroczenie? Czy jest wtym grzech?
Dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam.

Odpowiedź:

Odpowiadający radziłby nie zażywać środków, nad którymi odprawiano jakieś religijne rytuały. To jednak nie to samo, co zebranie ziół na polu, wysuszenie  i rozdzielenie do torebek...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg