Facet 24.11.2011 18:22

Szczęść Boże.

Mam pytanie,
1. Czy jeśli podczas modlitwy obiecałem Bogu że poprawię się z jakichś grzechów ( np. nie będę długo patrzył na komputer, wezmę się za naukę ) a potem nie spełnię tego to mam grzech?
2. Co robić gdy w mojej głowie pojawiają się różne grzeszne myśli obrażające Boga, których ja nie chcę? Jeśli nie daję rady ich odsunąć? Bo przez pewien czas nie mam ich i wtedy myślę "o, zaraz się pojawi ta myśl" i się pojawia.
3. Jeśli tych myśli się nie odsunie, to co wtedy?
4. Jeśli w przyszłości zapomniało się przy spowiedzi o jakichś grzechach, albo nie do końca było się pewnym, że to grzech, albo się nie wiedziało to trzeba wyznać to na spowiedzi generalnej? Bo chciałbym oczyścić sumienie i odbyć takową spowiedź. Nie wiem za bardzo jak to się robi... Może Odpowiadający powiedzieć?
5. Czy jeśli podczas spowiedzi zatai się grzech, a nie jest się pewnym czy to grzech to co?
6. Jeśli na spowiedzi poda się jakiś grzech a go się nie zrobiło, albo poda się coś co nie jest grzechem?
7. Hmm, jakby to ująć... Chodzi jeszcze o te niechciane myśli. Jeśli samemu przez jakiś czas się o nich myśli a potem wzywa się Imienia Boga, żeby one nie przychodziły to co? Czy myślenie, że zaraz pojawi się myśl, a potem wzywanie Imienia Boga, że tych myśli się nie chce, przepraszanie Boga itd to grzech? Bo raczej przez nerwy. Człowieka męczą myśli już od dłuższego czasu, a potem jak przez jakiś czas ich nie ma, to je chcąc-niechcąc prowokuje (wywołuje). To jest grzech? Bo nie wiem tego. Kurcze, ja nie chce tych myśli na prawdę, a jak ich nie ma to wydaje mi się że to ja je wywołuję. Coś jest nie tak?
-Po prostu chcę być z Bogiem szczery i chcę żeby wszystko było w porządku, nie chcę popełnić świętokradztwa nie wyłaniając jakiegoś grzechu podczas spowiedzi.
Pozdrawiam. Z Bogiem.

Odpowiedź:

1. Odpowiedz sobie na pytanie, czy chciałbyś, żeby Tobie ktoś coś obiecywał, a potem obietnicy nie spełnił. Będziesz znał odpowiedź na swoje pytanie...

2-3. Niechciane myśli, jako dziejące się wbrew woli człowieka, nie mogą być grzechem ciężkim. Radą na nie jest nierozmyślanie nad tym, czy się zaraz pojawia czy nie, ale zajęcie się czym innym.

4. Spytaj spowiednika. Portal internetowy nie jest dobrym miejscem, by o takich sprawach decydować.

5. Jeśli ktoś nie jest pewien, czy coś jest grzechem ciężkim czy nie (grzechów lekkich nie trzeba wyznawać) to powinien spytać spowiednika.

6. Jeśli ktoś błędnie mniema, ze zrobił coś złego i wyznaje to na spowiedzi, to spowiednik go wyprowadzi z błędu. Odpowiadający nie bardzo rozumie natomiast, po co się oskarżać o coś, czego się nie zrobiło. Ze strachu, że może jednak się to zrobiło? Trochę to pokręcone Proszę wyjaśnić rzecz ze spowiednikiem...

7. Zobacz punkt 2-3. Szerzej na temat tego zagadnienia możesz przeczytać  TUTAJ

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg