zagubiona 28.10.2011 17:34
Moi znajomi zadają mi wiele pytań na temat wiary.Pytają czy wierze w Boga, jak często chodzę do spowiedzi lub co sądzę o ludziach którzy obnoszą się z symbolami religijnymi np.noszenie różańca na szyi bądź ogromnego krzyża który jest według nich oznaką publicznego przyznania się do wiary.Nie wiem co mam zrobić ponieważ moje przyznanie się do wiary było dla nich okazja do zadawania jeszcze bardziej problematycznych pytań.Mam wrażenie że czegokolwiek bym nie powiedziała oni i tak będą jeszcze bardziej drążyli temat ,mówiąc o wielu kontrowersyjnych sprawach o których nie mam zdania.Nie chcę wnikać w zachowania innych ludzi,przecież wiara jest sacrum każdego człowieka!Bardzo proszę o pomoc !!!!!!!!!!
Skoro pytają akurat Ciebie, to jest to okazja do dawania świadectwa. Nie przejmuj się, że nie znasz odpowiedzi na wszystkie ich zarzuty. Czasem trzeba powiedzieć: nie wiem, ale mimo to nie przestane praktykować. To też dobre świadectwo. Poza tym....
Wątpliwości dotyczące wiary czy moralności zawsze można jakoś wyjaśnić. Trudnej, gdy ktoś podaje jakieś przykłady złego życia chrześcijan. Bo tu nie ma wytłumaczenia. Młodzi lubują się w czarno-bialych wizjach. Stąd każdy grzech kogoś wierzącego jest dla nich powodem do stanięcia o drugiej stronie. Trzeba im jednak uświadamiać, że rzeczywistość ma wiele odcieni szarości. I że nawet im, ich kolegom, zdarzają się różne świństwa. A z tego powodu koledzy ich nie odrzucają...
J.