Gość 16.09.2011 12:08

Witam.Mam już zamkniętą sprawę w Sądzie Metropolitalnym obu Instancji.Przedstawiłam dowody znęcania się nad sobą i synem przez "męża" i jego rodziców.Okradali mnie też ale na to dowodów nie mam.Pan Bóg wie i to musi mi wystarczyć.

(...)
Czuję się oszukana przez kościół.Zatajono prawdę o koszmarnej sytuacji żony sakramentalnej, która jest niczym bydło rozpłodowe.Antykoncepcja zakazana,obowiązki małżeńskie nakazane, a mąż się bawi z żonami kolegów za moje pieniądze.Super? Dobrze,że są rozwody cywilne, bo teraz bawi się za swoje!!! Kto tu jest największym kłamcą? OTO JEST PYTANIE.

Odpowiedź:

Trudno komentować wyrok sądu. Zwłaszcza nie znając sprawy. Proszę tylko pamiętać, że sądy kościelne nie orzekają rozwodu. Orzekają o nieważności małżeństwa. Różnica polega na tym, że nie jest specjalnie istotne co maż robi po ślubie. Ma to znaczenia tylko jako dowód na to, ze już zawierając małżeństwo był do jego zawarcia faktycznie niezdolny.

Powiedzmy tak: młodzi się pobrali. Po pół roku żona odkrywa, ze mąż zażywa narkotyki. Dlaczego tak późno? Różnie być może. Choćby częste delegacje męża. Problem okazuje się bardzo poważny, ruinującym im życie. Czy małżeństwo zostało ważnie zawarte?

Jeśli mąż zaczął zażywać narkotyki po ślubie, to jego uzależnienie nie wpływa na ważność małżeństwa. Jeśli jednak w toku prowadzonych wyjaśnień okaże się, że już w okresie narzeczeństwa mężczyzna miał z tym poważne problemy - np. leczył się na odwyku, są świadkowie, którzy będą mogli poświadczyć, że żeby funkcjonować musiał zażywać - to wtedy może się okazać, ze małżeństwa faktycznie nigdy nie było, bo ów człowiek nie był zdolny wyrazić zgody na małżeństwo...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg