Gaucho104 15.02.2011 18:07

Mam pytanie. Mianowicie wczorajszego dnia byli u mnie świadkowie jehowy i polemizowali ze mną na temat naszej i ich wiary. Odpierałem ich argumenty skutecznie i nawet próbowałem ich zaskoczyć ale bezskutecznie bo na wszystko co mówiłem mieli uzasadnienie. Zarzuciłem im brak wiary w Maryję, w Ducha Świętego, w piekło itd. Powiedziałem również o transfuzji krwi której oni nie uznają, choćby krwi potrzebowało ich własne dziecko. Wspomniałem również o 144 tysiącach opieczętowanych, ponieważ świadkowie jehowy wierzą że 144 tysiące będą zbawione. Odpowiedziałem że nie wiem czy akurat ja się załapię...

Na wszystko mieli jakąś odpowiedź i uzasadnienie. Moje pytanie brzmi: CO MOŻNA POWIEDZIEĆ I ZARZUCIĆ ŚWIADKOM JEHOWYM ABY DALI MI SPOKÓJ, NIE WIEDZIELI CO ODPOWIEDZIEĆ I ABY PRZYZNALI MI RACJĘ??? JEST NA NICH JAKIŚ HACZYK???

Z góry dziękuję za pomoc i odpowiedź...

Szczęść Boże... Pozdrawiam...

Odpowiedź:

Problem w tym, ze w rozmowie ze Świadkami Jehowy nie chodzi wcale o dotarcie do prawdy, ale o przekonanie do swoich racji. W takiej atmosferze każdy argument można odrzucić. I szybko zmienić temat, gdy jeden wątek robi się zbyt trudny... Odpowiadający sporo czasu poświecił przekonywani Świadków Jehowy. Najprawdopodobniej nic to nie dało. Osoby, których przekonaniami odpowiadający zachwiał już na następne spotkanie nie przychodziły...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg