klucznik3 08.02.2011 23:25
Szczęść Boże
Mój kolega komornik, zadał już wam podobnej natury pytanie, ale chcę ujednolicić to pytanie. Czy Kościół katolick uważa, że zawód komornika jest niemoralny ? Czy jeżeli komornik zawsze będzie działał zgodnie z prawem, podczas egzekucji, by wykonywać jak najlepiej swoją pracę, nawet jeśli będzie to wiązało się z zapłakanymi starszymi ludźmi i matkami, to może być on spokojny o swoją duszę ?
Bóg zapłać za odpowiedź
Odpowiadający już na to konkretnie postawione pytanie odpowiedział. Ale jeszcze raz: łzy nie mają tu większego znaczenia. Chodzi jednak o elementarną uczciwość. Dajmy na to ktoś nie płaci czynszu, bo zarobione pieniądze przeznaczał na wódkę. Może i płacze, ale eksmitowanie go, zwłaszcza gdy nie chodzi o wyrzucenie na bruk, trudno uznać za niemoralne. Gdy w grę wchodzi dobro dzieci, sprawa nie jest już tak ewidentna.
Ale bywają sytuacje zupełnie inne. Np. ojciec zostawia rodzinę gdy dzieci były małe, a po latach umiera. Dzieci, owszem, dowiadują się że umarł, ale nie wiedzą o zostawionych przez niego długach. Nie piszą oświadczeń, ze zrzekają się spadku. Bo przecież zmarły nic nie miał. A po czasie okazuje się, że popadli w wielomilionowe długi. Długi przez które nie tylko wszystko stracą, ale i do końca życia już niczego się nie dorobią. Przepraszam ale prawo które sankcjonuje coś takiego jest prawem bandyckim. A komornik działając zgodnie z takim prawem przykłada rękę do wielkiej krzywdy wyrządzonej i tak już pokrzywdzonym przez los.
J.