Gość 06.02.2011 17:52
Szczęść Boże!
Stojąc w tramwaju zauważyłam że pewna kobieta czyta gazetę dotyczącą wróżb i tarota. Poczułam, że powinnam jej coś powiedzieć, zwrócić uwagę, upomnieć itp. Nie zrobiłam tego, bo było mi głupio, wstydziłam się. Pomodliłam się tylko w duchu za tę osobę. Czy taka postawa jest grzechem ciężkim?
Twoja postawę na pewno trudno zakwalifikować jako grzech ciężki. Gdyby chcieć upominać wszystkich za wszystko, nic innego nie moglibyśmy robić...
J.