Gość1 18.01.2011 18:15
1.Ostatnio do końca nie powiedziałam prawdy, mianowice, padło pytanie czy robiliśmy zadanie razem w grupie czy nie, powiedziałam że konsultowaliśmy się ze sobą ale tak na prawdę to chłopak nie miał w to wkładu a dziewczyna rozmawiała ze mną jak to ogólnie zrobić.Nie było to jakieś strasznie ważne zadanie ale było do zrobienia w grupie.Chciałam żeby każdy zrobił a później byśmy porównali ale nie wyszło to tak.I po tym zdarzeniu męczy mnie sumienie, czy dobrze postąpiłam mówiąc, że konsultowaliśmy się, przecież cała grupa tego nie zrobiła(dziewczyna osobno, a chłopak nic)?? Może mam przewrażliwione sumienie??Jest to grzech ciężki czy lekki?
2.Na kartkówce koleżanka, wyciąga zeszyt i odpisuje. Mamy inne grupy, ale jeśli jedna ma dobrze to druga pisząc na odwrót(jeśli w ogóle ma pojęcie o czym pisze) to napisze dobrze. Ja patrząc na jej odpowiedź napisałam dobrze na 1 pytanie. Patrząc na inne zadanie/ zadania(nie pamiętam dokładnie, chyba 2?) też je napisałam dobrze albo w miarę dobrze.Zadań było ok. 20. Patrząc w zeszyt powiedziałam jej co ma przepisać żeby było dobrze. Robiąc to nie do końca miałam świadomość że źle robię, dopiero później sobie to uświadomiłam. Wcześniej się uczyłam, ale regułek nie zapamiętałam dokładnie. Można powiedzieć, że ja jej podyktowałam całą kartkówkę(bo oprócz tych 3 zadań wiedziałam resztę). Według mnie dostałyśmy niezasłużone oceny. Dodam, że powinnam to umieć, bo staram się o 6 na koniec roku. Co o tym myśleć, jaki to grzech, ciężki, lekki?Co w takich sytuacjach robić, później mam wyrzuty sumienia(tak jak w 1)??
3.Co robić gdy ktoś na kartkówce, sprawdzianie odpisuje albo "ściąga" lub chce ode mnie odpowiedź? Wiem, że nie należy tak robić ale czasami nic nie mówię, żeby może się nie narażać tej/tym osobom.Staram się być uczciwa ale czasem nie wychodzi(1 i 2 punkt).
4.Jeśli męczy mnie sumienie, a nie umiem rozeznać czy był to grzech ciężki czy lekki, mogę przystąpić do Komunii Świętej?? Bo mam wątpliwości, i raz przystępuję a raz nie??Czy jeśli przystąpię, to popełniam grzech świętokradztwa??
Nie znalazłam wystarczających odpowiedzi wcześniej i dlatego napisałam te pytania.
1. Odpowiadający nie widziałby w tym większego problemu moralnego z Twojej strony. Nie chciałaś nikogo skrzywdzić. Ale na przyszłość warto jednak zmusić innych do współpracy. Bo nauczą się cwaniactwa... Ale grzech ciężki, w odczuciu odpowiadającego, na pewno to nie był.
2. Ani to odpisywanie ani podpowiadanie nie jest rzeczą chwalebną. Trudno jednak uznać to za ciężki grzech...
3. Zabrzmi to na odpowiedź wymijającą, ale... staraj się dalej. Sprawdzający wiedzę powinni jakoś jednak pilnować, byś nie musiała mieć takich dylematów. A Twoi koledzy i koleżanki, też... Przecież chodzi o wiedzę, nie o przechytrzenie nauczyciela...
4. Ogólna zasada stanowi, ze człowiek mający wątpliwości jeśli nie musi, nie powinien działać. Czyli mając wątpliwości co do popełnienia grzechu ciężkiego, nie powinien przystępować do Komunii.
J.