Aleksandra X. 10.01.2011 14:40
Ostatnio na pewnym blogu natknęłam się na opis sceny erotycznej, który przeczytałam. Przez cały czas czytania jednak panowałam nad swoimi emocjami. Nie miałam na celu wzbudzeniu w sobie pożądania, nie wyobrażałam sobie też tego co czytam.
Podczas czytania jednak towarzyszyło mi pewne przyjemne uczucie- uczucie związane z delikatnością kobiety, z jej subtelnością i wdziękiem, tak bym to ujęła. Zaznaczę, że nie jestem homoseksualistką, uczucie to na pewno nie było przejawem pożądania. Czy jednak popełniłam grzech?
Skoro Ty masz problem z odpowiedzią na to pytanie, to odpowiadający tym bardziej. Fakty są takie: czytałaś coś, co uważasz za tekst erotyczny (to jakieś korzystanie z pornografii?), ale twierdzisz, że nie było nieczystych myśli. Otóż były, bo nie czytałaś bezmyślnie, skoro jakąś tam przyjemność odczuwałaś. Więc jak? Musisz odpowiedzieć sobie sama...
J.