krzysztof 09.01.2011 11:45
dzien dobry,poznalem kobiete ktora jest po rozwodzie cywilnym,od 9 lat,po 1 roku w związku malżenskim urodzila synka ktory jest opużnony w rozwoju,maż odszedl od nich do innej kobiety,przez 8 lat są sami,zapoznalem sie z nimi pol roku temu,obojgu nam zależy by byc ze soba ,kochamy sie,mam pytanie czy jesli sie spotykamy to jest grzechem w majestacie prawa koscielnego i czy istnieje możliwosc aby to malżenstwo zostalo unieważnione.
W Kościele katolickim nie ma rozwodów, więc kobieta z którą się spotykasz jest mężatką. Z wszystkimi tego konsekwencjami.
O uznanie małżeństwa za nieważnie zawarte można się starać, gdy ma się podejrzenie, że faktycznie zostało nieważnie zawarte. Czyli zawarte zostało mimo istnienia przeszkody zrywającej (mało prawdopodobne, bo sprawa jest łatwa do stwierdzenia przed ślubem) albo zawierało defekt dotyczący woli narzeczonych (pod przymusem, przy braku świadomości tego co się robi i temu podobne).
Ze szczegółami można się zapoznać czytając podręcznik prawa małżeńskiego Kościoła katolickiego. Zobacz TUTAJ, rozdziały IV i V.
J.