Załamana 29.12.2010 13:26

Jestem w okresie dojrzewania i wiadomo ja to jest... Różne nieczyste myśli człowieka nachodzą. Jestem osobą wierzącą i to bardzo wierzącą. Nie jest tak, że chodzę z musu w niedzielę do Kościoła. Modlę się i proszę Boga o siły codziennie. Codzień jestem w Kościele na Mszy Świętej.
Ale czasami sprośne myśli i mnie nachodzą. I ostatnio odkryłam stronę (...) chcąc poćwiczyć swój angielski. I tak się stało, że gdy naszły mnie takie właśnie nieczyste myśli, to pisałam (...) i jakiś facet do mnie napisał. Właśnie o seksie. I ja już taka lekko zagmatwana w tych sprośnych myślach pisałam z nim i wywołało to u mnie podniecenie.
Niby nic nie zrobiłam, bo to tylko myśli, ale przecież grzechy myślami też są grzechami. I moje pytanie - jak wyznać to na spowiedzi? Strasznie się tego wstydzę...

Odpowiedź:

Myślą także można zgrzeszyć. Zwłaszcza gdy chodzi o nieczyste myśli. A ty nawet je - jak piszesz uzewnętrzniłaś "w formie pisanej". 

Poza małżeństwem zgoda na przeżywanie przyjemności seksualnej jest grzechem. Nawet jeśli te przyjemność wywołują tylko myśli. tak należy widzieć Twój czyn od strony materialnej. Na ile był on świadomy i dobrowolny, a więc na ile można mówić o grzechu ciężkim, to już trudno powiedzieć. Najlepiej powierz w spowiedzi sprawę Panu Bogu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg