Gość 24.12.2010 09:40
Dawniej miałam problemy z masturbacją. To było 3 lata temu teraz czuję, że nie mam z tym grzechem żadnego problemu i jakiś pokus w tym kierunku. Znienawidziłam ten grzech.
Kiedy uświadomiłam sobie, że grzeszę to postanowiłam zmienić swoje życie. Byłam 2 razy do spowiedzi generalnej jednak wciąż mam poczucie, że coś jest nie tak... Mam ogromne wyrzuty sumienia. Ksiądz na pielgrzymce powiedział mi, że mam skrupulatne sumienie... Nie wiem co o tym sądzić ... Ciągle wydaje mi się, że nie powiedziałam wszystkiego, że coś było nieszczere mimo iż nie miałam takich intencji. I ciągle mam poczucie, że powinnam iść do takiej spowiedzi jeszcze raz bo wciąż przypominam sobie rzeczy o których nie powiedziałam. Co mam zrobić?
Ostatnio oglądałam celowo niemoralny filmik- może trwał jakieś 2 min. i nic na nim nie było oprócz nagiej kobiety, nie wzbudził on u mnie żadnego pobudzenia. Czy popełniłam grzech. Dodam, że nie robiłam tego z chęci popełnienia jakiegoś grzechu. Nawet nie wiem dlaczego to zrobiłam. Chyba z czystej ciekawości. Poszłam do komunii ale mam wyrzuty - teraz nie wiem czy to wina mojego skrupulatnego sumienia?
I mam jeszcze pytanie - czy oglądanie ogólnie filmów na których są jakieś sceny erotyczne jest grzechem CIĘŻKIM jeżeli nie robi się tego z chęci popełnienia innych grzechów i pobudzenia siebie ... Wiem, że w moim wypadku powinnam stronić od takich filmów jednak uważam, że nawet jak oglądnę taki film to nigdy nie mam już pokus do masturbacji- uważam że z tym grzechem nie mam już w ogóle problemu.... Pytałam mamę o tą kwestię i ona powiedziała mi, że jeżeli przy oglądaniu takich filmów (przepraszam, że się tak wyrażę)nie dostanę orgazmu to nie mam grzechu ciężkiego. A ja nigdy przy samym oglądaniu takich filmów nie przeżyłam wyładowania seksualnego. Czy to prawda?
I jeszcze jedna kwestia- pytałam mamę czy pocałunek jest grzechem. Mama powiedziała mi również, że jeżeli nie przeżyję wyładowania to grzechem ciężkim nie jest . Czy to prawda?
1. Przeszłość trzeba zdecydowanie zostawić za sobą. Skoro odprawiłaś spowiedź generalną, nie powinnaś wracać do dawnych historii. Po to ta spowiedź była. Ona była wyznaniem Bogu miłości, szczerym przeproszeniem. I to w tej spowiedzi jest istotne, a nie umiejętne i szczegółowe przedstawienie swoich grzechów. A że masz jeszcze jakieś wyrzuty sumienia? Że ci się coś tam wydaje? W tym lęku siedzi diabeł. Tak. Bo ten lęk nie pozwala Ci cieszyć się z pojednania z Bogiem. Więc odetnij się od tego lęku...
2. Co do filmiku.. Napisałaś, ze filmik był niemoralny. Co to znaczy? Można go nazwać pornograficznym? A z drugiej strony, że nie wywołał u Ciebie żadnych odczuć. Trudno to więc jednoznacznie ocenić. Najpewniej, jeśli nie jesteś homoseksualistką, faktycznie nie jest to poważny moralny problem...Ale odpowiadający powierzyłby go jednak spowiednikowi...
3. Filmy.. Oglądanie pornografii zawsze jest złem. Z filmami "normalnymi" różnie być może. Bo owe sceny mogą być różne. Na jednych widać dużo, na innych nic albo twarze. Na jednych sceny są krótkie, na innych nie. Tu trzeba postępować tak, by nie doprowadzać do podniecenia, do przeżywania przyjemności seksualnej. Ale nie jest prawdą, jakoby granicą grzechu był dopiero orgazm...
4. Podobnie jak w punkcie 4. Grzechem jest przeżywanie poza małżeństwem przyjemności seksualnej...
J.