smutna 21.12.2010 20:51
Jestem w dziwnej sytuacji. Mam 19 lat kilka lat temu kiedy byłam jeszcze w gimnazjum planowo rozpoczełam przygotowania do sakramentu bierzmowania. Uczeszczałam na spotkania mojej grupy jednak czulam sie tam odtrącona i wyśmiewana. Z początku próbowałam z tym walczyć jednak nie dawałm sobie rady z postawą rówieśników wobec mnie. wraz z moja mama po mszy swietej udalam sie do Ksiedza proboszcza i przedstawiłąm mu całą sytuację, poprosiłam go aby pozwolił mi zakonczyć przygotowania do sakramentu w innej parafii w moim mieście.Jednak on nie pozwolil mi na to. Wówczas Zaniechałam spotkan ponieważ nie potrafiłam przebywać w towarzystwie tamtych ludzi(rówieśników) i dzielić sie swoja wiarą i przemyśleniami.
Od tego czasu bardzo zmienilam sie jako człowiek.
zaniechalam spowiedzi oraz przystepowania do komuni Świętej...do kościoła jednak chodze regularnie.
Pojawia sie we mnie żal ponieważ Chciałabym otrzymać dary Ducha Świętego.
Nie mówię tego głośno ale tak właśnie jest.
Chcialabym sie dowiedziec jakie kroki musze podjąc aby przystapic do sakramentu bierzmowania?
Czy muszę ponownie iść do Mojego proboszcza? czy wystarczy iść do Księdza w innej parafii i zadeklarowac chec przyjecia tego sakramentu? ( teraz mieszkam w innym miescie poniewaz studiuje)
Skoro dziś faktycznie mieszkasz poza swoim miejscem stałego zamieszkania, zwróć się z tym pytaniem do dowolnego księdza z parafii, na terenie której mieszkasz. Albo skontaktuj się z duszpasterstwem akademickim. Na pewno możesz i dziś przyjąć sakrament bierzmowania. Ale jak będzie wyglądało przygotowanie w tym konkretnym mieście, tego odpowiadający nie wie.
A swoja drogą.. Twój list jest smutnym świadectwem tego, jak wiele można zepsuć zbyt pochopnym odsunięciem od bierzmowania....
J.