Gość 16.12.2010 11:10
Szczęść Boże!
Dowiedziałem się, że jeżeli narzeczeni z góry zakładają, że nie chcą mieć potomstwa, to nie dostaną ślubu kościelnego. Ponoć mieszkanie razem bez ślubu (nawet jeżeli żyje się w czystości, śpi w osobnych łóżkach) też jest grzechem (grzech zgorszenia i wystawiania się na próbę).
Moje pytanie zatem brzmi: czy jeżeli dwoje zakochanych ludzi nie chce mieć dzieci, to według Kościoła w ogóle nie mają prawa mieszkać razem? Powtarzam: chcą wziąć ślub kościelny, lecz sam Kościół im go nie chce dać. I co w takim razie mają zrobić Ci zakochani, aby "być razem" i żyć w zgodzie z Kościołem?
Za wszelką odpowiedź będę bardzo wdzięczny.
Mam takie marzenie. Pójść pieszo z Katowic do Santiago de Compostella. Wzięcie urlopu bezpłatnego nie wchodzi oczywiście w grę, bo przecież muszę z czegoś żyć. Co mam zrobić?
Na tak postawione pytanie chyba każdy by mi odpowiedział: "chłopie, musisz się zdecydować co właściwie chcesz". Podobnie jest z Twoim pytaniem.
Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcesz zawrzeć małżeństwo czy tylko być z ukochaną. Musisz wyjaśnić przed sobą samym, czy zdecydowałbyś się ewentualnie na życie z ukochaną jak brat z siostrą. Nie wchodzi w rachubę? Pewnie nie. No to musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy da się pogodzić Twoje chcenie z nauczaniem Kościoła...
J.