Gość22 15.12.2010 18:26

Czy wiara w to, że niektóre gatunki drzew np. olszyna negatywnie wpływają na zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka, jest czymś złym? Pewna osoba twierdzi, że nie powinno się budować w sąsiedztwie tych drzew, ani spacerować, bo mają wokół siebie jakieś negatywne pole, które szkodzi. Inne drzewa np. brzozy wpływają za to bardzo korzystnie na człowieka. Powinno się nawet do nich przytulać, żeby czerpać dobrą energię. Mnie to przypomina wiarę w talizmany, które przynoszą powodzenie, zdrowie. Ta osoba twierdzi inaczej i mówi, że tak to już jest w przyrodzie poukładane, że niektóre rośliny nie służą człowiekowi. Ale żeby nawet spacerowanie wokół nich było takie groźne ...?

Odpowiedź:

Prosta obserwacja prowadzi do wniosku, ze w otoczeniu jednych drzew czujemy się lepiej, innych gorzej. Wpływ maja na to też pewnie rośliny, które określonym drzewom towarzyszą. Związane to jest też - idąc dalej - z ilością wody w podłożu, rodzajem gleby itd itp. Np. w lesie olchowym często najzwyczajniej w świecie śmierdzi. Taką jakąś duszącą stęchlizną. W lesie bukowym takich wrażeń się nie ma. A z kolei las sosnowy wręcz pachnie (choć na dłuższa metę ten zapach może być drażniący). Warto też pamiętać, ze niektóre osoby mogą być uczulone na pyłki takich czy inny drzew. Stąd na pewno nie można powiedzieć, że konkretne gatunki drzew nie maja żadnego wpływu na człowieka. Mają. Tylko nie taki (nie w ten sposób), o jakim ta osoba mówi. 

Odpowiadający się nie zna, bo szkołę kończył dawno temu. Ale wtedy nic nie było wiadomo o jakimś polu, które wytwarzają takie czy inne rośliny. Z fizyki bodaj wiadomo, że są trzy rodzaje pola: grawitacyjne, magnetyczne i elektryczne. O polu "drzewnym", "biologicznym" odpowiadający z wiarygodnych źródeł nie słyszał. 

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg