Vibeke 10.12.2010 19:20
Mężczyzna heteroseksualny w okresie swojej młodości (gimnazjum, część liceum) myślał, że jest gejem. Przeżywał różne rozterki, miał problemy z masturbacją. Myślał też, że problemy z jego orientacją biorą się z tego, że kiedyś popatrzył na to co gejowskie i nie potrafi wyobrazić sobie tego samego w relacji damsko-męskiej. W końcu dojrzał i jest heteroseksualnym mężczyzną.
Czy w przypadku zawierania ślubu musi swojej przyszłej małżonce o tym wszystkim powiedzieć? Nawet, gdy barierą nie do pokonania staje się wstyd?
Zdaniem odpowiadającego nie ma potrzeby informowania narzeczonej o swoich problemach z młodości. Ważne kim jesteś dziś. Bo dziś ona ma za Ciebie wyjść za mąż....
Nie mają racji ci, którzy twierdza, że narzeczeni/małżonkowie wszystko powinni o sobie wiedzieć. Każdy ma prawo do własnej intymności. Ślubuje miłość, wierność i uczciwość małżeńska, nie to, ze będzie duchowym ekshibicjonistą. Zwłaszcza że przyznanie się do jakiejś słabości może okazać się zgubne w jakimś małżeńskim nieporozumieniu, może sprzyjać braku zaufania itd. Przeszłość to przeszłość...
J.