Gość 31.10.2010 14:12
Moje pytanie jest dosyć krępujące. Dotyczy ono puszczania "bąków" w sensie fizjologicznym w kościele. Czy to jest grzech i czy trzeba się z tego spowiadać? A jak tak to w jaki sposób to wypowiedzieć w konfesjonale? Moja opinia jest taka że jeżeli jesteśmy w środku kościoła a z tyłu jest pełno ludzi to bez sensu wychodzić na pole.
Jeżeli to co wymieniłem w tamtym wpisie byłoby grzechem to raczej lekkim (zachowanie nie całkiem dobrowolne). Słyszałem że z grzechów lekkich nie ma obowiązku sie spowiadać. Czy związku z tym jeśli celowo go (grzechu lekkiego) nie wymienimy (ze wstydu) to może to być świętokradztwo? Proszę o dokładną odpowiedź bo ta sprawa mnie już długo nurtuje.
W kościele czy nie w kościele takie zachowanie jest niestosowne, ale trudno je uznać za wielki grzech. Zwłaszcza gdy wszystko dzieje się bez woli nieszczęśnika. Gdyby ktoś celowo takie historie prowokował, to oczywiście wina jest większa...
Pominięcie w spowiedzi grzechu lekkiego, nawet celowe, nie czyni spowiedzi nieważną. Zresztą grzechy lekkie gładzi każdy szczery żal, przyjęcie Komunii itd...
J.